Władze Krakowa chcą doprowadzić do powstania "Planu gospodarki niskoemisyjnej" dla miasta. W dokumencie określone zostanie, kto i jakie zanieczyszczenia powietrza emituje i co zrobić, by je ograniczyć.
Od kilkunastu miesięcy w Krakowie trwa batalia o czyste powietrze, prowadzona m.in. przez ruchy społeczne. W środę radni zgodzili się, by gmina przystąpiła do opracowania "Planu gospodarki niskoemisyjnej". Dokument taki jest potrzebny m.in. przy ubieganiu się o unijne dotacje na projekty z zakresu ochrony środowiska i racjonalnego wykorzystania energii.
Opracowanie planu będzie kosztowało ok. 200 tys. zł. 85 proc. tej kwoty władze gminy chcą zdobyć z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
"Do tej pory w Krakowie w związku z ochroną powietrza zajmowaliśmy się głównie tzw. niską emisją, czyli zanieczyszczeniami pochodzącymi z pieców domowych. +Plan gospodarki niskoemisyjnej+ będzie znacznie szerszy: będzie obejmował inwentaryzację także źródeł emisji CO2, a być może także SO2" - mówił w środę PAP dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Wacław Skubida.
Istotą planu będzie to, że w jednym dokumencie opisana zostanie emisja gazów cieplarniach oraz pyłów i zanieczyszczeń z tzw. niskiej emisji. Inwentaryzacja obejmie budynki należące do gminy i do innych podmiotów: mieszkalne i użyteczności publicznej, a także transport, handel i usługi oraz przemysł. W opracowaniu mają być wykorzystane zebrane do tej pory dane o liczbie palenisk węglowych w Krakowie.
Dokument dostarczy informacji, kto i jakie zanieczyszczenia emituje. Będzie też zawierał zalecenia, co należy zrobić, by ograniczyć zużycie energii, emisję dwutlenku węgla i pyłu zawieszonego.
"Dla podmiotów publicznych zaproponujemy zmiany sposobu wykorzystania energii i energooszczędne technologie. W planie będą informacje, skąd można uzyskać pieniądze na ten cel" - mówił PAP Skubida. Dodał, że jeśli chodzi o podmioty prywatne, w dokumencie będą jedynie zalecenia, co zrobić, by obniżyć emisję zanieczyszczeń, bo gmina niczego nie może im narzucić.
Plan powstanie najwcześniej pod koniec 2014 r., a najprawdopodobniej w 2015 r.
Zgodnie z przyjętym przez UE w 2007 r. w Kioto pakietem energetycznym Polska musi o 20 proc. ograniczyć emisję dwutlenku węgla, o 20 proc. zwiększyć efektywność energetyczną i 15 proc. energii uzyskiwać ze źródeł odnawialnych.(PAP)
wos/ mki/ bk/
