Jeden górnik został poparzony, a 13 mogło podtruć się dymem w wyniku pożaru w podziemnej stacji transformatorów w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej.
O pożarze, który wybuchł w piątek nad ranem w komorze z transformatorami 830 metrów pod ziemią, poinformowała PAP rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach, Edyta Tomaszewska.
"Ze strefy zagrożenia wycofano łącznie 29 pracowników, w tym sześciu z użyciem aparatów ucieczkowych. Poszkodowany górnik trafił do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich" - powiedziała rzeczniczka.
Mężczyzna ma poparzenia drugiego stopnia rąk, klatki piersiowej i głowy. 13 innych górników zostanie przebadanych w szpitalu pod kątem podtrucia dymem. Na razie nic nie wskazuje jednak, aby ich życiu i zdrowiu groziło niebezpieczeństwo.
W kopalni trwa akcja pożarowa. Na miejsce pojechali eksperci z urzędów nadzoru górniczego; wyższego i okręgowego.
Do pożaru w "Halembie" doszło dokładnie w 2. rocznicę katastrofy w tej kopalni, kiedy po wybuchach metanu i pyłu węglowego zginęło 23 górników. Na piątek zaplanowano skromne uroczystości rocznicowe. (PAP)
mab/saw/