Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poznań: 20 lutego mowy końcowe w procesie Henryka Stokłosy

0
Podziel się:

Sąd Apelacyjny w Poznaniu nie uwzględnił we wtorek wniosku Henryka Stokłosy,
oskarżonego m.in. o korupcję byłego senatora, który chciał wyłączenia składu sędziowskiego w jego
procesie. Oznacza to, że 20 lutego rozpoczną się mowy końcowe w tym procesie.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu nie uwzględnił we wtorek wniosku Henryka Stokłosy, oskarżonego m.in. o korupcję byłego senatora, który chciał wyłączenia składu sędziowskiego w jego procesie. Oznacza to, że 20 lutego rozpoczną się mowy końcowe w tym procesie.

Podczas ostatniej rozprawy w procesie oskarżonego m.in. o korumpowanie urzędników byłego senatora, 5 lutego, miały być wygłoszone mowy końcowe. Stokłosa zażądał wtedy wyłączenia składu sędziowskiego, a równocześnie złożył wniosek o wyłączenie z rozpatrywania jego sprawy innych sędziów Sądu Okręgowego w Poznaniu, których jest prawie 160. Gdyby sąd wyłączył skład sędziowski, proces musiałby się rozpocząć od początku.

Sąd uznał, że wniosek o wyłączenie składu sędziowskiego był bezzasadny, a jego argumentacja nie zasługuje na uwzględnienie. Ponieważ sąd nie wykluczył sędziów składu orzekającego w procesie Stokłosy, to nie było potrzeby rozpoznania wniosku o wykluczenie innych sędziów z Sądu Okręgowego, którzy zostali wymienienie we wniosku b. senatora.

Według Stokłosy skład orzekający w jego sprawie nie jest bezstronny, bo sędziowie są w sporze prawnym z nim - jako oskarżonym. Były senator 31 stycznia zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa mającego polegać na poświadczeniu nieprawdy przez członków składu orzekającego w jego sprawie. Pozwał też w sprawie cywilnej przewodniczącego składu sędziowskiego, który - uważa Stokłosa - uraził go twierdząc, że jego wnioski przeciągają proces.

"Niechęć do sędziego czy obawa przed zakończeniem procesu nie stanowią podstawy do wyłączenia jakiegokolwiek składu sędziowskiego (), a zasada wyłączenia sędziego ma zagwarantować bezstronny proces, a nie prowadzić do obstrukcji procesowej" - uznał, uzasadniając wyrok sędzia Maciej Świergosz.

Według sądu doniesienie do prokuratury i inne działania podsądnych wobec sędziów nie są wystarczającą przesłanką do zmiany składu sędziowskiego, "bo byłoby to narzędzie umożliwiające zablokowanie każdego procesu sądowego".

Henryk Stokłosa uznał decyzje sądu, ale nadal uważa, że skład sędziowski nie jest bezstronny. "Jestem skonfliktowany w sposób prawny i moralny ze składem orzekającym i w mojej ocenie nie jest on obiektywny" - powiedział PAP Henryk Stokłosa.

Gdyby sąd zmienił skład sędziowski, to proces musiałby się rozpocząć od początku. Proces byłego senatora zaczął się w kwietniu 2009 roku. Według oskarżenia Stokłosa w latach 1989-2005 uzyskiwał nienależne wielomilionowe umorzenia podatkowe, dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów (mają już oddzielny proces), a także sędzią sądu administracyjnego z Poznania.

Stokłosa ma także zarzuty bezprawnego więzienia i bicia swoich pracowników, sfałszowania oświadczenia o czynnym prawie wyborczym, wyłudzenia pieniędzy z funduszy Unii Europejskiej i utrudniania pracy policji w sprawie postępowania dotyczącego zatrucia środowiska naturalnego.

Oprócz byłego senatora na ławie oskarżonych zasiadają: księgowa Stokłosy, Elżbieta N., którą oskarżono o pomocnictwo w łapownictwie i w wyłudzeniach oraz Ryszard S., sędzia sądu administracyjnego, który ma zarzut przyjmowania korzyści majątkowych - miał wziąć od byłego senatora 40 tys. złotych łapówki. (PAP)

kpr/ itm/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)