Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poznań: Dziennikarze winni podania informacji z niejawnego procesu

0
Podziel się:

Sąd Rejonowy w Poznaniu uznał we wtorek, że dwaj dziennikarze z Wrześni
(Wielkopolskie) są winni podania informacji z niejawnego procesu. Nie ukarał ich, bo akta sprawy
dziennikarze dostali z sądu.

Sąd Rejonowy w Poznaniu uznał we wtorek, że dwaj dziennikarze z Wrześni (Wielkopolskie) są winni podania informacji z niejawnego procesu. Nie ukarał ich, bo akta sprawy dziennikarze dostali z sądu.

Poznański sąd zastosował instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary i odstąpił od jej wymierzenia. Dziennikarze zapowiadają apelację od wyroku.

W lipcu 2010 roku tygodnik "Wiadomości Wrzesińskie" opisał w artykule "Gdy szef kocha inaczej" sprawę właściciela firmy skazanego za molestowanie seksualne pracowników. W związku z tym, że proces był tajny, autor artykułu i redaktor naczelny zostali oskarżeni o rozpowszechnienie informacji z niejawnej rozprawy sądowej.

Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu. Wyjaśnili, że akta sprawy otrzymali z sądu we Wrześni.

Jak powiedziała we wtorek sędzia Monika Pac-Walasik, skoro sąd do którego zwrócili się dziennikarze rozpoznał wniosek pozytywnie, ci byli przekonani, że zakaz rozpowszechniania informacji z rozprawy już ich nie obowiązuje. Tymczasem, jak podkreśliła sędzia, zakaz rozpowszechniania wiadomości z rozprawy sądowej z wyłączeniem jawności nie jest ograniczony ramami czasu i nie może być uchylony.

Sąd odstąpił od wymierzenia oskarżonym kary uznając, że dopuścili się czynu zabronionego "w nieusprawiedliwionej nieświadomości jego bezprawności".

"Oskarżeni to dziennikarze, a więc osoby, które profesjonalnie zajmują się gromadzeniem i rozpowszechnianiem informacji. Jako profesjonaliści oskarżeni powinni znać przepisy prawa, które pozwalają im na publikację określonych tekstów a zakazują rozpowszechniania innych tekstów. Biorąc to pod uwagę sąd nie znalazł podstaw do uniewinnienia" - dodała.

Redaktor naczelny "Wiadomości Wrzesińskich" Waldemar Śliwczyński powiedział PAP, że po zapoznaniu się z uzasadnieniem wyroku wniesie apelację. "Będziemy apelować. To, że jesteśmy uznani winnymi otwiera drogę do roszczeń cywilnych opisanej przez nas osobie. Musimy walczyć o uznanie naszej niewinności" - powiedział.

Decyzją sądu dziennikarze zostali zobowiązani do zapłaty świadczenia pieniężnego po 800 złotych. Jak powiedziała sędzia, zapłata została zastosowana ze względu na szkodliwość czynu związaną z publikacją artykułu, przede wszystkim dla opisanych w nim osób. (PAP)

rpo/ bos/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)