W poniedziałek rozpoczęła się III edycja ogólnopolskiej kampanii "Policzmy się z rakiem". Organizująca ją poznańska Fundacja Ludzie dla Ludzi namawia osoby, które wygrały walkę z chorobą albo z nią walczą, by o tym napisały w internecie.
Celem akcji jest przełamanie poczucia przerażenia i bezradności, które dotyka pacjentów i ich rodziny.
"Przykład ludzi, którzy pokonali raka najlepiej motywuje do walki, pomaga +oswoić+ raka. Chcemy zmieniać wyobrażenia na temat choroby nowotworowej, nieść wsparcie, nadzieje, ale też wiedzę i informacje: poradniki, artykuły, pytania i fachowe odpowiedzi" - powiedział PAP prezes Społecznej Fundacji Ludzie dla ludzi Dariusz Godlewski.
Dodal, że tytuł kampanii to - w sensie dosłownym - policzenie ludzi, którzy walczą lub pokonali raka. W sensie umownym to promowanie wiary i przekonania, że z rakiem można się policzyć.
Każda osoba, która jest w trakcie walki z chorobą albo już z nią wygrała, może wejść na stronę internetową http://policzmysie.pl, i o tym napisać. Poprzez "policzenie" osób, które wygrały z rakiem, organizatorzy chcą pokazać, że nowotwór to nie wyrok.
Na stronie internetowej akcji o swoich zmaganiach z rakiem opowiadają bohaterowie kampanii. To ludzie w różnym wieku i różnych profesji, m.in.: nauczycielka, muzyk, fotograf czy były poseł. Zachorowali w różnym czasie na różne rodzaje nowotworów.
Według danych statystycznych ok. 15 proc. chorych, którzy dowiadują się o raku, nie podejmuje leczenia; boją się jego skutków i nie wierzą w skuteczność.
"Wiemy, że coraz więcej osób, próbuje walczyć z nowotworem, ale ciągle jest ich zbyt mało. W USA 70 proc. wygrywa z rakiem u nas jest ich o połowę mniej" - uważa Godlewski.
Akcja potrwa tydzień, do 21 maja. W tym czasie w godz. 19-20 na stronie internetowej będzie można porozmawiać ze specjalistami na temat walki z nowotworami. Strona będzie funkcjonowała także później.
Podczas I edycji kampanii na stronie zalogowało się ponad 10 tys. osób, podczas drugiej dzięki wsparciu portali społecznościowych z rakiem "policzyło się" ponad 20 tys. osób. (PAP)
kpr/ bos/
