Mgła ograniczyła widoczność na poznańskim lotnisku do kilkudziesięciu metrów. Przylatujące i odlatujące samoloty są odwołane, opóźnione bądź przekierowane do innych miast.
Jak powiedziała w niedzielę PAP rzeczniczka poznańskiego portu lotniczego Hanna Surma, wśród samolotów, które miały przylecieć do Poznania, odwołane zostały przyloty z Monachium i Frankfurtu. Pięć lotów zostało przekierowanych, trzy inne są opóźnione.
"Pasażerowie, którzy mieli z Poznania odlecieć do Barcelony i Bolonii, musieli przejechać autokarami na lotnisko w Berlinie. Osoby, których przylot z Antalyi w Turcji był spodziewany w Poznaniu, również lądowały w Berlinie i dojadą do Polski autokarem" - powiedziała Surma.
Trzy inne wyloty z poznańskiej Ławicy zostały odwołane. Pasażerowie wybierający się do Londynu, Kopenhagi i Warszawy czekają w Poznaniu na zmianę warunków pogodowych.
Jak powiedziała Surma od rana widoczność na poznańskim lotnisku utrzymuje się w granicach 50 - 100 metrów. To za mało, by wykonać jakąkolwiek operację lotniczą. (PAP)
rpo/ abe/