Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poznań: Nie będzie zażaleń na sposób zatrzymania żołnierzy, podejrzanych ws. akcji w Afganistanie

0
Podziel się:

Obrońcy żołnierzy, podejrzanych w związku z
akcją w Afganistanie, nie będą składać do sądu zażaleń na sposób
ich zatrzymania. Obrońcy dalej będą odwoływać się od decyzji sądu
o ich aresztowaniu. W czwartek mija termin składania takich zażaleń.

Obrońcy żołnierzy, podejrzanych w związku z akcją w Afganistanie, nie będą składać do sądu zażaleń na sposób ich zatrzymania. Obrońcy dalej będą odwoływać się od decyzji sądu o ich aresztowaniu. W czwartek mija termin składania takich zażaleń.

"Rozmawiałem z rodziną zatrzymanego żołnierza. Wspólnie uznaliśmy, że byłoby to +bicie piany+. Forma zatrzymania była być może mało estetyczna, ale żandarmi mają swoje procedury" - powiedział PAP obrońca jednego z żołnierzy, Jacek Relewicz.

Dodał, że nie można przewidzieć, co by mogło się stać, gdyby żandarmeria nie zastosowała wszystkich obecnych procedur. "Któryś z żołnierzy mógłby zrobić sobie krzywdę - bo przecież i tak bywało. Trzeba też pamiętać o casusie Barbary Blidy, kiedy to nie zostały zachowane procedury" - stwierdził Relewicz.

Obrońca innego żołnierza, mec. Andrzej Reichelt nazwał sprawę formy zatrzymania żołnierzy tematem zastępczym. "Nie otrzymałem dyspozycji od rodzin aresztowanego, by takie zażalenie złożyć. Moim zdaniem zatrzymania były w ogóle niepotrzebne, ci żołnierze sami mogli się zgłosić do prokuratury" - powiedział PAP.

Inny z obrońców - Tomasz Krzyżanowski - powiedział, że do tej pory nie rozważał złożenia zażalenia na zatrzymanie. Przyznał, że przedyskutuje taką możliwość z drugim, broniącym jego klienta prawnikiem.

W czwartek mija termin składania zażaleń na areszt zastosowany wobec siedmiu podejrzanych żołnierzy. Większość prawników takie zażalenia złożyła, pierwsze wpłynęło do Wojskowego Sądu Okręgowego w Poznaniu w poniedziałek.

"Jestem przekonany, że do końca dnia zażalenia złożą wszyscy prawnicy broniący żołnierzy" - powiedział PAP mec. Reichelt.

W uzasadnieniach złożonych przez obrońców powtarzają się m.in. argumenty dotyczące wykonywania rozkazu przełożonych. Prawnicy powołują się na przepis z kodeksu karnego, według którego "Nie popełnia przestępstwa żołnierz, który dopuszcza się czynu zabronionego będącego wykonaniem rozkazu, chyba że wykonując rozkaz umyślnie popełnia przestępstwo".

W uzasadnieniu mec. Relewicza znalazły się "rozważania dotyczące umyślnego, świadomego działania. Mec. Czesław Domagała powiedział PAP, że w jego uzasadnieniu pojawił się argument o błędzie popełnionym w trakcie ostrzału okolic wioski. Obrońca Wiktor Dega stwierdził, że w przypadku jego klienta nie zachodzi obawa matactwa.

Sąd Garnizonowy w Poznaniu zdecydował w ub. tygodniu o aresztowaniu siedmiu żołnierzy zatrzymanych w związku z sierpniową akcją w Afganistanie, w której zginęli cywile. Decyzję o zastosowaniu aresztu sąd uzasadnił zachodzącą obawą matactwa i grożącym podejrzanym surowym karom więzienia.

Sześciu żołnierzom prokuratura zarzuciła zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi od 12 lat więzienia do dożywocia. Siódmemu postawiono zarzut ataku na niebroniony obiekt cywilny - grozi mu do 25 lat więzienia.

Po zakończeniu śledztwa sprawa będzie toczyła się w Wojskowym Sądzie Okręgowym w Warszawie.

16 sierpnia polscy żołnierze otworzyli ogień w kierunku jednej z afgańskich wiosek. Przed wyjazdem patrolu, w którego skład weszli zatrzymani żołnierze, doszło do ataku na inny polski patrol.

Według prokuratury, żołnierze ostrzelali wioskę kilka godzin po ataku na polski patrol, a w osadzie nie było talibskich bojowników. Sześcioro Afgańczyków zostało zabitych, dwie kolejne osoby zmarły w wyniku odniesionych ran. Wśród poszkodowanych były dzieci i kobiety - trzy z nich zostały trwale okaleczone.(PAP)

rpo/ wkt/ wkr/ gma/ 15:03 07/11/22

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)