Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poznań: Po tekście w "GW" śledztwo i wewnętrzna kontrola w komendzie miejskiej policji

0
Podziel się:

21.3 Poznań (PAP) - Policja i prokuratura sprawdzają, czy w
komendzie miejskiej policji w Poznaniu doszło do przecieku
informacji dotyczących podejrzewanego o pedofilię dyrygenta
policyjnego chóru.

21.3 Poznań (PAP) - Policja i prokuratura sprawdzają, czy w komendzie miejskiej policji w Poznaniu doszło do przecieku informacji dotyczących podejrzewanego o pedofilię dyrygenta policyjnego chóru.

Kontrola i śledztwo mają związek z tekstem we wtorkowej "Gazecie Wyborczej", która napisała, że "szef poznańskiej policji kazał zatuszować śledztwo przeciwko swojej sekretarce, która dała cynk przestępcy o toczącym się przeciw niemu śledztwie".

"GW" napisała, że sekretarka komendanta poznańskiej policji Zdzisława Stachowiaka, Ewa G., ostrzegła sms-em dyrygenta policyjnego chóru - obecnie oskarżonego o pedofilię - że policja ma wobec niego podejrzenia. Miała wysłać mu sms o treści: "Uważaj policja coś na ciebie szykuje, pogadamy później". Według "GW" komendant poznańskiej policji wiedział o tym, ale zamiast wyjaśnić sprawę, zataił ją i przeniósł swoją sekretarkę na inne stanowisko, nie zmieniając jej pensji.

Zbigniew Matwiej z Komendy Głównej Policji powiedział we wtorek PAP, że po otrzymaniu informacji o sprawie komendant główny natychmiast podjął decyzję o wewnętrznej kontroli w poznańskiej komendzie.

"Po jej zakończeniu opinii publicznej przekazane zostaną jej wyniki. W przypadku, jeżeli zarzuty się potwierdzą, wobec wszystkich winnych osób zostaną wyciągnięte surowe dyscyplinarne konsekwencje, z usunięciem z policji włącznie" - powiedział Matwiej.

Jak poinformowała we wtorek PAP prokurator Jarona Skwiecińska- Maciejak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, śledztwo ma wyjaśnić: czy faktycznie, a jeśli tak, to przez kogo i do kogo sms został przesłany, a także czy jego treść i wysłanie miały znaczenie dla śledztwa.

"Na podstawie jego wyników będzie można ustalić, czy doszło ewentualnie do przestępstw: ujawnienia tajemnicy służbowej, niedopełnienia obowiązków i utrudniania śledztwa" - powiedziała PAP Skwiecińska-Maciejak.

W listopadzie 2004 r. szamotulska policja zatrzymała Rafała K. jako podejrzanego o molestowanie seksualne. Prokuratura m.in. na podstawie zeznań poszkodowanej skierowała do Sądu Rejonowego w Szamotułach akt oskarżenia w tej sprawie. Kolejna rozprawa w procesie odbędzie się 11 kwietnia br. (PAP)

lis/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)