Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poznań: Proces ws. policyjnej strzelaniny zakończony; wyrok w środę

0
Podziel się:

Sąd Apelacyjny w Poznaniu zakończył w czwartek proces czterech policjantów,
oskarżonych o udział w strzelaninie w 2004 r., podczas zatrzymywania samochodu. Zginął wtedy
19-letni Łukasz T., jego rówieśnik został ciężko ranny. Wyrok zostanie wydany w najbliższą środę.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu zakończył w czwartek proces czterech policjantów, oskarżonych o udział w strzelaninie w 2004 r., podczas zatrzymywania samochodu. Zginął wtedy 19-letni Łukasz T., jego rówieśnik został ciężko ranny. Wyrok zostanie wydany w najbliższą środę.

Policjanci już dwukrotnie byli uniewinnieni przez sąd pierwszej instancji. Ostatni wyrok z 2009 roku zaskarżył prokurator i oskarżyciel posiłkowy domagając się trzeciego procesu.

Po wysłuchaniu mów końcowych sąd postanowił, że ze względu na stopień skomplikowania sprawy wyrok zostanie wydany w najbliższą środę.

Zdaniem obrońców, zakończony w 2009 r. proces był bardzo drobiazgowy, sąd wykonał wszystkie zalecenia wskazane przez sąd apelacyjny. Materiał dowodowy nie udowodnił winy oskarżonych. Obrońcy wnieśli więc o odrzucenie apelacji.

Odmiennego zdania jest oskarżyciel posiłkowy, który powiedział w czwartek, że sąd pierwszej instancji nie wypełnił nawet części zaleceń sądu apelacyjnego. Jak zaznaczył, nie odtworzono, choć było to możliwe, dokładnego przebiegu zdarzeń z 2004 roku.

W lipcu 2009 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinnił oskarżonych i uznał, że funkcjonariusze użyli broni zgodnie z przepisami. Był to drugi proces w tej sprawie. W pierwszym, w 2006 r., sąd również uniewinnił policjantów. Apelacja nakazała przeprowadzić proces ponownie.

Do strzelaniny doszło w nocy 29 kwietnia 2004 r. Policjanci chcieli zatrzymać i wylegitymować kierowcę samochodu marki Rover. Podejrzewali, że jedzie nim groźny, poszukiwany przez nich przestępca. Funkcjonariusze dwukrotnie próbowali to ustalić, podczas postoju na światłach.

Podczas trzeciego postoju na światłach próbowali zatrzymać obserwowane auto; kiedy jego kierowca ruszył, oddali w stronę samochodu kilkadziesiąt strzałów.

Kierowca rovera zginął na miejscu, a pasażer został ciężko ranny i będzie do końca kaleką. Okazało się, że żaden z 19-latków nie był przestępcą, którego chciała zatrzymać policja.

Dawid Lis - ranny w tej strzelaninie - otrzymał prawomocnym wyrokiem sądu 900 tys. zł odszkodowania i comiesięczną rentę w wysokości 2 tys. zł.(PAP)

rpo/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)