Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prace nad poprawkami Senatu do deregulacji na razie wstrzymane

0
Podziel się:

Z powodu niejasności co do skutków prawnych części z prawie 180 poprawek
Senatu do pierwszej ustawy deregulacyjnej sejmowa komisja przerwała w środę prace nad ich
rozpatrywaniem. Sejmowi legislatorzy mają się w tej sprawie skonsultować z prawnikami z Senatu.

Z powodu niejasności co do skutków prawnych części z prawie 180 poprawek Senatu do pierwszej ustawy deregulacyjnej sejmowa komisja przerwała w środę prace nad ich rozpatrywaniem. Sejmowi legislatorzy mają się w tej sprawie skonsultować z prawnikami z Senatu.

Tak postanowił szef komisji Adam Szejnfeld (PO), chociaż na wstępie posiedzenia oświadczył, że komisja zajmie się sprawą mimo nieobecności senatora sprawozdawcy Piotra Zientarskiego, który miał prezentować poprawki. "Zdecydowałem się nie odwoływać posiedzenia, tak aby jeszcze na tym posiedzeniu Sejm rozpatrzył poprawki Senatu i przesłał tę ważną i dobrą ustawę prezydentowi do podpisu i aby nie stracić dwóch tygodni" - mówił.

Jednak po półtorej godziny pracy nad poprawkami i rozparzeniu 25 z nich Szejnfeld zmienił zdanie, bo w toku prac do większości z poprawek uwagi i wątpliwości zgłaszali prawnicy Biura Legislacyjnego Sejmu, kwestionując właściwość zapisu oraz skutki prawne, jakie mogą wywołać wprowadzone przez Senat zmiany.

Chodzi o wprowadzone przez Senat poprawki, które np. wprowadzają ułatwienia w dostępie do zawodu adwokata, radcy prawnego i notariusza dla osób mogących się wykazać kilkuletnią praktyką w biurach prawnych urzędów państwowych i samorządowych, ale już nie dają takiego uprawnienia komornikom. W innej poprawce - jak stwierdziło BL - wprowadzenie zmiany takiej jak postuluje Senat - spowodowałoby, że w różnych miejscach ustawy znalazłyby się dwa paragrafy o takim samym brzmieniu.

"Jestem człowiekiem, który nigdy nie przedkłada tempa nad jakość pracy. Jestem za tym, aby sejmowi legislatorzy skonfrontowali się z senackimi. Jeśli redakcyjne poprawki są sformułowane źle lub niespójnie, to będziemy mieli niebywały chaos i wyśmieją to politycy, media i prawnicy, a świeżo uchwaloną ustawę trzeba będzie zaraz nowelizować. Poprawek Senatu zmieniać już nie możemy, bo Sejm może je jedynie przyjąć lub odrzucić. Nie chciałbym się podpisywać pod poprawkami, których skutek prawny jest niewiadomy. Stąd propozycja przerwania prac, abyśmy mogli ustrzec się błędu" - wyjaśnił Szejnfeld.

"Biuro Legislacyjne miało bardzo mało czasu, od poniedziałku, gdy dostaliśmy do analiz uchwałę Senatu. Ale pracowaliśmy, konsultowaliśmy się z rządem i Biurem Legislacyjnym Senatu. Nie możemy nie zgłaszać uwag, jeśli mamy wątpliwości. Możemy prowadzić te konsultacje dalej, jesteśmy gotowi do pracy" - zapewniał mec. Krzysztof Karkowski z BL. "Ja nie kwestionuję waszej pracy, wręcz przeciwnie. Ale przerwanie prac w tej chwili to jedyne rozsądne rozwiązanie" - odpowiedział na to Szejnfeld i zamknął posiedzenie.

Po posiedzeniu komisji Szejnfeld powiedział PAP, że wstępnie naliczono około 20 poprawek, skutki prawne których trzeba jeszcze przeanalizować. Następne posiedzenie - za tydzień lub dwa tygodnie.

Przed zakończeniem prac sejmowa komisja zdecydowała m.in., że poprze senackie poprawki dotyczące długości praktyki zawodowej zwalniającej z aplikacji prawniczych oraz tę, która pozwoli aplikantom adwokackim i radcowskim przez 12, a nie przez 6 miesięcy po ukończeniu aplikacji (a przed wpisem na listę prawniczą) zastępować w sądach swych patronów. Komisja sprzeciwiła się propozycji Senatu co do zmian w przepisach o zasadach wpisywania komorników na listy adwokatów i radców prawnych.

Senat proponuje wprowadzenie do ustaw deregulacyjnych m.in. obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej zarządców nieruchomości oraz osób zajmujących się pośrednictwem w obrocie nieruchomościami. Senatorowie chcą też powrócić do pierwotnych zapisów ustawy deregulacyjnej odnoszących się do szkoleń i egzaminów dla taksówkarzy. Inna z poprawek ma umożliwić wykreślenie z centralnego rejestru rzeczoznawców majątkowych informacji o karze dyscyplinarnej wobec rzeczoznawcy, jeśli uległa ona już zatarciu.

Ustawa deregulacyjna była jednym ze sztandarowych projektów poprzedniego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. "Obalamy mur, za którym korporacje zawodowe zazdrośnie strzegły swoich przywilejów. Otwarcie zawodów da nowe miejsca pracy dla młodych w Polsce, by nie musieli emigrować i szukać tej pracy za granicą" - mówił w kwietniu Gowin po przyjęciu przez Sejm tej ustawy.

Pierwsza z trzech transzy deregulacji przygotowana w resorcie sprawiedliwości ma na celu ograniczenie części wymogów formalnych w dostępie do profesji m.in.: notariusza, komornika, adwokata, radcy prawnego, trenera sportowego, przewodnika turystycznego, pilota wycieczek, pracownika ochrony, detektywa, rzeczoznawcy majątkowego, syndyka, zarządcy oraz pośrednika nieruchomości, geodety, bibliotekarza i taksówkarza. Druga (89 zawodów) jest już po uzgodnieniach międzyresortowych; zaawansowane są także prace nad projektem trzeciej transzy (103 zawody z branży finansowej i technicznej). (PAP)

wkt/ itm/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)