Rozwiązania, które powinny pomóc zachować i rozwijać oświatę mniejszości białoruskiej w Polsce, mają się znaleźć w strategii oświaty tej mniejszości; prace nad strategią poprowadzą przedstawiciele rządu, samorządu, organizacji pozarządowych i szkół.
Zainaugurowano je w czwartek w Białymstoku podczas spotkania w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej (MEN), Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji (MAC), wojewody podlaskiego, organizacji mniejszości białoruskiej w Polsce, nauczycieli i dyrektorów szkół z białoruskim językiem nauczania, kuratorium oświaty.
Będzie to czwarty tego typu dokument. Dotychczas od 2001 roku powstały takie strategie dla mniejszości litewskiej, niemieckiej i ukraińskiej.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Mirosław Sielatycki powiedział, że ministerstwu zależy na tym, by "język białoruski i kultura białoruska miały dobre, stabilne oparcie w systemie edukacji". Deklarował również, że Polsce - niezależnie od obecnych relacji politycznych z Białorusią - zależy na rozwoju relacji przygranicznych szkół, wzajemnym poznawaniu się, bo Polska chce mieć takie kontakty ze wszystkimi sąsiadami.
Mniejszość białoruska w Polsce zamieszkuje głównie województwo podlaskie. Z danych Podlaskiego Kuratorium Oświaty w Białymstoku wynika, że obecnie w regionie języka białoruskiego uczy się 3033 uczniów w 44 szkołach i przedszkolach. Najwięcej - 1383 uczniów - uczy się w szkołach podstawowych (w 23 placówkach), 790 w 15 gimnazjach, 740 w trzech szkołach ponadgimnazjalnych, 120 w trzech przedszkolach i oddziałach przedszkolnych.
Najwięcej uczniów - 1437 - uczy się w 26 placówkach w powiecie hajnowskim, 1192 - w 7 placówkach w powiecie bielskim, 249 - w 5 placówkach w Białymstoku, 121 w 4 placówkach w powiecie białostockim oraz 42 osoby w powiecie sokólskim.
Dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego z Białoruskim Językiem Nauczania w Bielsku Podlaskim Andrzej Stepaniuk powiedział PAP, że dobrze, iż wreszcie prace nad strategią białoruskiej oświaty w Polsce ruszyły. Według niego, strategia powinna usystematyzować obecną sytuację i pokazać, jak tę sytuację rozwijać. Uważa jednak, że o rozwój może być trudno, chociażby ze względu na ogólny niż demograficzny i "polonizowanie" się mniejszości. Ale zaznaczył np., że bardzo przydałoby się polsko-białoruskie przedszkole w Bielsku Podlaskim.
Stepaniuk mówił, że całemu białoruskiemu środowisku zależy, żeby strategia powstała i oświata się rozwijała. "Oświata jest moim zdaniem podstawą funkcjonowania mniejszości. Możemy mówić o kulturze ogólnie pojętej, ale oświata to jest to, co pozwala na spotkanie z tradycją białoruską, z kulturą białoruską już od przedszkola" - ocenił Stepaniuk.
Wskazał też, że ogromną rolę w kwestiach oświaty będą odgrywać samorządy, a nie ministerstwa, bo to samorządy odpowiadają za szkoły i przedszkola. Jego zdaniem, nie zawsze samorządy rozumieją potrzeby oświaty mniejszości, a opracowanie strategii może ułatwić przedstawcielom mniejszości rozmowy z gminami.
Naczelnik wydziału mniejszości narodowych i etnicznych Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji Dobiesław Rzemieniewski powiedział, że celem strategii oświaty każdej mniejszości jest analiza sytuacji i wypracowanie z udziałem środowiska danej mniejszości rozwiązań służących podtrzymaniu tożsamości narodowej. Mówił, że już istniejące strategie różnią się między sobą, bo każda mniejszość ma swoją specyfikę i zróżnicowane problemy.
W strategii są zawarte m.in. informacje o bazie dydaktycznej, kadrze nauczycielskiej, pomocach metodycznych; opisuje ona istniejący stan oraz przedstawia propozycje działań, by to monitorować i poprawiać.
W województwie podlaskim są największe skupiska mniejszości białoruskiej w Polsce. Nie ma jednak dokładnych danych na temat jej liczebności. Według poprzedniego spisu powszechnego (danych z 2011 r. jeszcze nie ma), osób tej narodowości jest w Polsce ok. 50 tys. Liderzy organizacji białoruskich kwestionują to i uważają, że dane są zaniżone. Ich szacunki mówią o 180-350 tys. osób.(PAP)
kow/ hes/
