Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pracownicy firmy Kler protestowali przed salonami w trzech miastach

0
Podziel się:

Pracownicy firmy meblowej Kler protestowali w poniedziałek przed salonami w
trzech miastach - Częstochowie, Gliwicach i Opolu - przeciwko pogarszającym się warunkom pracy.

Pracownicy firmy meblowej Kler protestowali w poniedziałek przed salonami w trzech miastach - Częstochowie, Gliwicach i Opolu - przeciwko pogarszającym się warunkom pracy.

Protest zorganizował jedyny działający w firmie związek zawodowy - Solidarność, która zrzesza ok. 10 proc. załogi. Związkowcy zarzucają nowemu, powołanemu kilka miesięcy temu prezesowi, niezgodne z przepisami pozbawienie pracowników możliwości korzystania z funduszu świadczeń socjalnych.

Związkowcy podkreślają, że nie mają pretensji do właściciela firmy Piotra Klera, a jedynie do nowego prezesa i prowadzonej przez niego polityce wobec pracowników. Uczestnicy pikiet mieli transparenty z napisami "Kler jest ok, zarząd do likwidacji".

Pracownicy przekazali symboliczną miskę ryżu dla nowego zarządu.

Prezes firmy Kler Andrzej Marek nie zgadza się z zarzutami związkowców. Twierdzi, że związek to dla zarządu "cenny partner w działaniach na rzecz jak najlepszej kondycji firmy", a prowadzony stale i często dialog jest "konstruktywny". Jego zdaniem, nie ma mowy o konflikcie w firmie, można mówić jedynie o dyskusji.

"Miska ryżu wzięła się z wypowiedzi niektórych członków zarządu - mówili, że można tak normy podnosić, że pracownicy będą +robić+ za miskę ryżu. Dlatego taką miskę ryżu z transparentem wręczyliśmy kierownikowi salonu, by przekazał ją prezesowi. Naszym zdaniem, to jest odpowiednie wynagrodzenie za pracę, jaką wykonuje" - powiedział PAP przewodniczący Solidarności w firmie Kler Tomasz Błyszcz.

Prezes Marek zaprzeczył, jakoby to on użył kiedykolwiek sformułowania o "misce ryżu", nie słyszał też, by użył go ktoś z kierownictwa. Ocenił, że zarzuty wobec niego mają charakter "personalny". "Realizuję plan rozwoju firmy, przyjęty długo przed moim przyjściem" - zaznaczył.

Marek ocenił, że u źródła niezadowolenia pracowników leżą zmiany po reorganizacji zakładów produkcyjnych firmy w Dobrodzieniu. "W naszej ocenie wszystko ułożyło się pomyślnie - zwiększyliśmy wydajność, a pracownicy nie zarabiają mniej" - powiedział.

Jak dodał, fundusz socjalny został kilka tygodni temu "chwilowo zamrożony" - wobec różnicy zdań między związkami a zarządem co do sposobu jego spożytkowania. Według niego, Solidarność miała proponować niezgodne z regulaminem zakładowym wypłaty z funduszu premii świątecznej, na co zarząd się nie zgodził. "Trwają przygotowania paczek świątecznych dla pracowników i ich dzieci" - zapewnił Marek.

Według Tomasza Błyszcza w pikietach w Częstochowie i Gliwicach wzięło udział ok. 30-40 pracowników, w Opolu natomiast - ok. 15.

Według danych zarządu, Kler w zakładach produkcyjnych i sieci handlowej zatrudnia 720 osób. Prezes Marek potwierdził informacje związkowców o dużej liczbie zamówień. "Sytuacja na rynku meblarskim jest naprawdę bardzo ciężka, firma jest jednak stabilna. Nie planujemy zwolnień, a wręcz szukamy pracowników" - zapewnił.

Anna Gumułka (PAP)

lun/ drag/ gma/

firma
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)