Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pracownicy "Zachemu" protestowali przed siedzibą firmy

0
Podziel się:

Kilkuset pracowników Zakładów Chemicznych Zachem w Bydgoszczy pikietowało
w czwartek siedzibę swojej firmy i chciało dostać się do gabinetu prezesa zakładu. Niezadowolenie
załogi, która obawia się likwidacji fabryki, wzbudziło odwołanie negocjacji z właścicielem.

Kilkuset pracowników Zakładów Chemicznych Zachem w Bydgoszczy pikietowało w czwartek siedzibę swojej firmy i chciało dostać się do gabinetu prezesa zakładu. Niezadowolenie załogi, która obawia się likwidacji fabryki, wzbudziło odwołanie negocjacji z właścicielem.

Zarząd Ciechu, który jest większościowym udziałowcem Zachemu, zdecydował niedawno o zaprzestaniu produkcji TDI, podstawowego produktu Zachemu i sprzedaniu niemieckiemu koncernowi BASF listy dotychczasowych klientów. Związkowcy z Zachemu uważają, że oznacza to w praktyce likwidację ich firmy w dotychczasowym kształcie i zwolnienie większości z około 700 pracowników.

TDI (toluilenodwuizocyjanian) to główny komponent do produkcji pianek poliuretanowych, używanych m.in. w przemyśle motoryzacyjnym czy meblarskim.

W czwartek miało dojść w Bydgoszczy do spotkania władz Zachemu i osoby z zarządu Ciechu z przedstawicielami związków zawodowych. W ostatniej chwili okazało się jednak, że na wieść o manifestacji zarząd Zachemu odwołał rozmowy, gdyż jego zdaniem manifestacja "nie koresponduje z istotą i celem obrony prawa pracowników", jak napisano w piśmie przekazanym związkowcom.

Zarząd spółki uznał, że związkowcy, zwołując manifestację, niweczą dotychczasowe negocjacje w sprawie odpraw i dodatkowych świadczeń dla osób zwalnianych z firmy. "Zarząd spółki Zachem uznaje przeprowadzenie manifestacji jako formę nacisku i próbę eksponowania partykularnych interesów związkowych" - zaznaczono.

Mariusz Babula, rzecznik Ciech S.A. oświadczył dziennikarzom, że nie da się prowadzić merytorycznych negocjacji "pod presją manifestacji".

Odczytanie listu zarządu Zachemu wywołało głośne oburzenie manifestantów. Padły wyzwiska pod adresem władz spółki i lokalnych polityków. Pytano, gdzie są bydgoscy parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej: Radosław Sikorski i Jan Rulewski.

"Podejmując decyzje w sprawie naszej przyszłości, nikt się nie zastanawiał, jak zabezpieczyć interesy załogi zakładu, a teraz dowiadujemy się, że BASF, któremu sprzedano TDI, ma budować koło Wrocławia zakład, w którym zatrudni 400 osób. Dlaczego nie mógł tego robić w Bydgoszczy?" - pytał Andrzej Werner, lider zakładowej NSZZ "S".

Protestujący przypominali, że na transakcję z koncernem BASF nie ma jeszcze zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. "Dlaczego więc zapadła już decyzja o wyłączeniu naszej produkcji? - dodał Werner.

Manifestanci, zniecierpliwieni oczekiwaniem, wkroczyli do biurowca Zachemu mieszczącego biura zarządu. Gdy okazało się, że prezesa firmy nie ma na miejscu i nie można się z nim skontaktować, rozważano okupację biur do czasu jego przybycia.

Gniewny nastrój manifestantów wzmogło przybycie policji, którą ktoś powiadomił o rzekomym wyłamaniu przez "chuliganów" drzwi do siedziby zarządu Zachemu. Funkcjonariuszom umożliwiono jednak naoczne przekonanie się, że nic nie zostało uszkodzone.

W połowie października Ciech i należące do niego Zakłady Chemiczne Zachem zawarły z BASF Polska i BASF SE warunkową umowę "sprzedaży i przeniesienia wartości niematerialnych i prawnych" związanych z produkcją TDI na rzecz BASF Polska za 43 mln euro (ok. 178,56 mln zł). Podczas zorganizowanego w połowie października spotkania w MSP zarząd Ciechu uzasadniał umowę z BASF zbyt wysokimi kosztami produkcji TDI w Bydgoszczy.

Zarząd Ciechu stara się uspokoić sytuację w bydgoskim zakładzie deklaracjami i przeznaczeniu ponad 33 mln zł na odprawy i program osłonowy dla zwalnianych pracowników z Zachemu. Deklaruje także, że firma nie zostanie zlikwidowana, ale ma być miejscem do inwestowania dla nowych kontrahentów, z którymi prowadzone są w tej sprawie negocjacje. (PAP)

olz/ je/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)