Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prasa: Dni premiera Irlandii są policzone

0
Podziel się:

Zdaniem wtorkowej prasy irlandzkiej i brytyjskiej, dni Briana Cowena na
stanowisku premiera Irlandii są policzone, a niezadowolenia z szefa rządu nie kryją nawet
członkowie jego własnej partii Fianna Fail.

Zdaniem wtorkowej prasy irlandzkiej i brytyjskiej, dni Briana Cowena na stanowisku premiera Irlandii są policzone, a niezadowolenia z szefa rządu nie kryją nawet członkowie jego własnej partii Fianna Fail.

Brytyjski "Independent" pisze, że Cowen wraz z swym poprzednikiem Bertie Ahernem roztrwonili irlandzki boom, dopuszczając do przegrzania gospodarki.

"Zanim został premierem, Cowen był ministrem finansów w latach 2004-08. Był w parowozowni irlandzkiego boomu, który osobiście podsycał. Gdyby wykazał się większym umiarem, to mógłby zaoszczędzić Irlandii miliardy" - pisze gazeta.

"Zamiast tego opracował system ulg podatkowych, które przyniosły największe korzyści oddanym zwolennikom jego własnej partii: przedsiębiorcom budowlanym i deweloperom. Gdy (na rynku nieruchomości) nastąpił krach, w długach znaleźli się nie tylko deweloperzy, ale także zwykli ludzie - nabywcy domów, które straciły na wartości" - dodaje "Independent".

Dziennik "Irish Examiner" napisał, że "Cowen ma zero emocjonalnej inteligencji, a jeszcze mniej strategicznych talentów politycznych". Gazeta krytykuje jego decyzję pozostania na stanowisku do czasu uchwalenia budżetu na 2011 rok mimo rozpadu koalicji z Zielonymi, choć ogromna większość wyborców chce, by ustąpił jak najszybciej.

"Po wpędzeniu kraju w katastrofalne położenie życiem za pożyczone pieniądze Cowen jest zdeterminowany, by samemu żyć w pożyczonym czasie i to pomimo tego, iż jego własna partia i rząd rozpadają się na jego oczach w zawrotnym tempie" - zaznacza "Irish Examiner".

Natomiast lidera Partii Zielonych Johna Gormleya - partnera koalicyjnego Fianna Fail, którego wycofanie się z koalicji było ciosem dla Cowena - uznaje gazeta za polityka z charakterem.

"Skończyły się czasy, gdy żartowano na temat podobieństw Gormleya z konikiem polnym, ponieważ obaj byli zieloni i pozbawieni kręgosłupa". Zapowiedź przedstawienia czteroletniego planu uzdrowienia gospodarki "Irish Examiner" uznaje za "przejaw arogancji rządu przymierzającego się do czteroletniej perspektywy, gdy najdłużej za cztery tygodnie może już nie być u władzy".

Dla "Guardiana" rekordowo niska, wynosząca 12,5 procent, stawka podatku od dochodów firm w Irlandii, to "podatkowe piractwo". Z Irlandii dla zminimalizowania swoich zobowiązań podatkowych korzystają m. in. Google, Microsoft i inne koncerny "przepuszczając" zyski osiągane gdzie indziej przez swoje irlandzkie filie i kierując je docelowo do podatkowych rajów.

"Irish Times" cytuje ekonomicznego doradcę kanclerz Niemiec Angeli Merkel prof. Petera Bofingera, który sądzi, iż irlandzka stawka podatku korporacyjnego jest tematem do dyskusji i że rząd Irlandii może zgodzić się na jej podniesienie w zamian za preferencyjną stawkę opodatkowania unijnej pożyczki.

Według cytowanego przez "Guardiana" prof. Andrew Clare'a z londyńskiej Cass Business School, jedynym sposobem uchronienia innych państw przed "irlandzką chorobą" jest uznanie strat sektora bankowego oraz spowodowanie, by zostały one pokryte ze środków własnych banków oraz przez nabywców ich obligacji.

"To inwestorzy lokujący pieniądze w kapitał bankowy i posiadacze obligacji dłużnych muszą odczuć skutki złej kondycji banków, a nie stosunkowo nisko płatni pracownicy eurostrefy. Jeśli tak się nie stanie, to problemy pozostaną" - sugeruje Clare.

Nie jest pożądana sytuacja, w której straty spadają na akcjonariuszy banku i właścicieli nieruchomości, którzy na kredyt hipoteczny z banku kupili nieruchomość, a właściciele obligacji bankowych domagają się honorowania w pełni zobowiązań wobec nich - argumentuje.

Jednak to obligatariuszy rządy boją się najbardziej, ponieważ są oni nabywcami rządowych obligacji dłużnych i tym samym finansują państwowe budżety. Dlatego "Guardian" pesymistycznie zauważa, iż unijna pomoc dla Irlandii przyniesie największe korzyści właścicielom obligacji irlandzkich banków i inwestorom z UE, a nie zwykłym Irlandczykom. (PAP)

asw/ dmi/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)