Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prasa w Bułgarii i Rumunii o odłożeniu wejścia do strefy Schengen

0
Podziel się:

Piątkowa prasa w Sofii i Bukareszcie, pisząc o odłożeniu przyjęcia Bułgarii i
Rumunii do strefy Schengen, z jednej strony zarzuca UE stosowanie podwójnych standardów, lecz z
drugiej podkreśla, że odpowiedzialność za decyzję ponoszą władze obu państw.

Piątkowa prasa w Sofii i Bukareszcie, pisząc o odłożeniu przyjęcia Bułgarii i Rumunii do strefy Schengen, z jednej strony zarzuca UE stosowanie podwójnych standardów, lecz z drugiej podkreśla, że odpowiedzialność za decyzję ponoszą władze obu państw.

Unia Europejska stosuje wobec Bułgarii podwójne standardy - pisze w komentarzu redakcyjnym bułgarski dziennik "Trud".

"Istnieją klarowne reguły - spełnienie technicznych kryteriów ochrony granic. Są one spełnione, skoro nawet najbardziej demokratyczny organ unijny, Parlament Europejski, przytłaczającą większością głosów, dał Bułgarii zielone światło. Mimo tych niebudzących wątpliwości faktów pojawiły się wątpliwości natury politycznej. Niektórzy podejrzewają, że na dużą skalę występuje u nas korupcja i że nie jesteśmy w stanie przestrzegać tajemnicy. Dlaczego w takim razie nie pozbawią Grecji prawa do członkostwa w Schengen, skoro jest ona postrzegana jako bardziej skorumpowana niż Bułgaria?" - pisze dziennik.

Według komentatora ds. unijnych dziennika "Sega" Swetosława Terzijewa winę za opóźnienie przyjęcia Bułgarii do strefy Schengen ponosi rząd Bojko Borysowa. "Bułgaria zobaczy Europę bez granic dopiero po zakończeniu rządów obecnego premiera" - pisze. Według komentatora przyczyną porażki Bułgarii są niespełnione obietnice w dziedzinie walki z przestępczością zorganizowaną i korupcją.

Terzijew przypomina, że wejście do strefy Schengen było osobistą ambicją premiera Borysowa, ale cel ten nie został osiągnięty dzięki kilku wpływowym państwom, które postawiły niewykonalne w konkretnym terminie warunki: udowodnienie do określonej daty, że Bułgaria zwalczyła przestępczość zorganizowaną i korupcję. "Borysow nie może nie zdawać sobie sprawy, że Komisja Europejska i sceptyczne stolice europejskie obserwują uważnie los dziesiątków przedstawicieli tzw. elity bułgarskiej.( ...) Niech Borysow sobie przypomni, ilu bossów mafii, oligarchów i byłych ministrów poszło do więzienia, i sam da sobie odpowiedź na pytanie, czy Bułgaria przy tak postawionych warunkach może wejść do strefy Schengen" - pisze komentator "Segi".

Temat Schengen jest komentowany również przez prasę rumuńską. Dziennik "Cotidianul" przypomina, jak policjanci graniczni na przejściu Morawica z Serbią systematycznie oszukiwali inspektorów unijnych. Podczas wszystkich inspekcji dyżur miała ta sama dobrze wyszkolona ekipa. Ekip było pięć, lecz tylko ta jedna spełniała unijne standardy i mogła być pokazywana inspektorom. Według policji granicznej analogicznie postępowano również na innych przejściach granicznych - twierdzi dziennik.

"Korupcja zamyka przed nami drzwi do Schengen" głosi tytuł w dzienniku "Adevarul", który informuje o odłożeniu przyłączenia się Rumunii do strefy Schengen.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ klm/ ro/

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)