Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Widzyk
|

Premier Bawarii wywołał skandal

0
Podziel się:

Horst Seehofer wypowiedział się przeciwko imigracji z obcych kręgów kulturowych.

Premier Bawarii wywołał skandal
(PAP/EPA)

Turecka społeczność w Niemczech zażądała przeprosin od premiera Bawarii i szefa chadeckiej partii CSU Horsta Seehofera, który wypowiedział się w miniony weekend przeciwko imigracji z obcych kręgów kulturowych.

Oburzenie wyraziło również wielu polityków, w tym z koalicji rządzącej. Kanclerz Angela Merkel oświadczyła, że _ Niemcy pozostają krajem otwartym na świat _, ale nie skrytykowała Seehofera.

W wywiadzie dla tygodnika _ Focus _ Seehofer wyraził opinię, że zdolność do integracji imigrantów w nowym społeczeństwie zależy m.in. od ich pochodzenia. _ Jest jasne, że przybysze z innych kręgów kulturowych, jak Turcja i kraje arabskie, ogólnie mają większe problemy. Wyciągam z tego wniosek, że nie potrzebujemy dodatkowej imigracji z innych kręgów kulturowych _ - powiedział premier Bawarii.

Dodał, że w maju przyszłego roku niemiecki rynek pracy zostanie w pełni otwarty dla obywateli z nowych krajów członkowskich UE. _ Nie mam zrozumienia dla żądań jeszcze dalej idącej imigracji z obcych kręgów kulturowych _ - powiedział Seehofer.

Słowa te, opublikowane akurat w dniach, gdy wizytę w Berlinie składał premier Turcji Recep Tayyip Erdogan, tylko zaostrzyły toczącą się od tygodni debatę na temat integracji imigrantów oraz miejsca islamu.

_ Najnowsze wypowiedzi Seehofera są szkalujące i nie do przyjęcia _ - oświadczył przewodniczący Gminy Tureckiej w Niemczech Kenan Kolat w wywiadzie dla _ Berliner Zeitung _. Zarzucił premierowi Bawarii próbę stygmatyzacji określonych grup narodowościowych w Niemczech oraz porównał bawarskiego polityka z kontrowersyjnym byłym członkiem zarządu Bundesbanku Thilo Sarrazinem, który krytykuje imigrantów z państw islamskich.

W poniedziałkowym wywiadzie dla telewizji informacyjnej N24 Kolat powiedział, że oczekuje też reakcji ze strony kanclerz Angeli Merkel.

O kontrowersje wokół wypowiedzi bawarskiego premiera Merkel spytano podczas jej wizyty w Bułgarii. Zapewniła ona, że Niemcy _ pozostają ojczyzną dla wielu ludzi _. _ I mamy nadzieję, że czują się oni w Niemczech dobrze _ - powiedziała w Sofii.

W rozmowie telefonicznej z niemiecką kanclerz Seehofer miał wyjaśnić, że jego uwagi odnosiły się nie do imigracji w ogóle, ale wyłącznie do napływu siły roboczej. Jak dodała Merkel, problem niedoboru wykwalifikowanych pracowników należy rozwiązywać przede wszystkim poprzez wykorzystanie osób bezrobotnych w Niemczech, a nie poprzez ułatwienia dla imigrantów.

Część polityków rządzącej w Niemczech chadecko-liberalnej koalicji zdecydowanie odcięła się od opinii Seehofera. Pełnomocniczka niemieckiego rządu ds. integracji Maria Boehmer przyznała, że jest bardzo zszokowana słowami premiera Bawarii, które - jej zdaniem - przeczą wysiłkom integracyjnym. Z kolei federalna minister sprawiedliwości i szefowa liberalnej FDP w Bawarii Sabine Leutheusser-Schnarrenberger oceniła, że Seehofer prowadzi świadomie uproszczoną populistyczną debatę o wstrzymaniu imigracji.

Ostrzej komentują wypowiedzi Seehofera politycy opozycji, zarzucając mu prawicowy populizm. Zdaniem przewodniczącej Zielonych Claudii Roth premier Bawarii wprowadza _ rasizm i darwinizm społeczny _ na najwyższe szczeble niemieckiej polityki. Według Roth Seehofer powinien odwołać swoje _ podżegające słowa _.

W poniedziałek Seehofer tłumaczył, że jego wypowiedzi były nadinterpretowane, i odrzucił żądania przeprosin. Jak oświadczył w Monachium, w wywiadzie nie padły słowa o _ zastopowaniu imigracji _. _ Opisałem rzeczowo zagadnienia i trudności, z którymi musimy zmierzyć się w przyszłości. To jest mój obowiązek _ - powiedział Seehofer, którego poparli politycy jego partii CSU, a także m.in. szefowa niemieckiego Związku Wypędzonych i polityk CDU Erika Steinbach.

Cytowana przez media Steinbach oceniła, że oburzenie na Seehofera jest _ krótkowzrocznością _ i stanowi _ dalszą wskazówkę, że nie wszyscy w kraju pojęli, iż w Niemczech jest poważny problem z integracją części imigrantów _. Zdaniem Steinbach problemy te zostały jeszcze zaostrzone przez to, że sprawy te traktowano jako tematy tabu. _ Kto chowa głowę w piasek, nie jest w stanie rozpoznać problemu ani go rozwiązać _ - oceniła szefowa BdV, która kilka tygodni temu wzięła tez w obronę Thilo Sarrazina.

_ - Zamiast się oburzać, przedstawiciele społeczności muzułmańskich powinni uczyć swoich braci w wierze, by we własnych rodzinach żyli zgodnie z prawami człowieka i godnością ludzką _ - dodała Steinbach.

Komentując spór wokół wywiadu premiera Bawarii, niemieckie media oceniają m.in., że CSU obawia się utraty poparcia ze strony konserwatywnych wyborców. Według tygodnika _ Der Spiegel _ sygnałem alarmowym dla części chadeków był sukces potępianej przez polityków, w tym kanclerz Niemiec i prezydenta, książki Thilo Sarrazina pt. _ Niemcy likwidują się same _ (_ Deutschland schafft sich ab _). Sarrazin oskarża w niej imigrantów z krajów islamskich o niechęć do integracji oraz m.in. wyzyskiwanie systemu socjalnego w Niemczech.

Na tym tle toczy się również spór wokół interpretacji słów prezydenta RFN Christiana Wulffa, który w przemówieniu z okazji 20. rocznicy zjednoczenia Niemiec 3 października ocenił, że _ islam stał się w międzyczasie częścią Niemiec _. Część chadeków zdystansowała się od tezy Wulffa, podkreślając swe przywiązanie do tradycji judeochrześcijańskiej, jako wiodącej kultury w Niemczech.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)