Premier Donald Tusk zapowiedział, że w ramach planowanego objazdu Polski będzie chciał odwiedzić każde województwo. Mają mu towarzyszyć przedstawiciele resortów: rozwoju regionalnego, transportu, rolnictwa, gospodarki, szkolnictwa wyższego oraz kultury.
Konsultacje w sprawie wydawania środków unijnych premier zapowiedział w niedzielnym wystąpieniu.
"Będę chciał być osobiście w każdym województwie, będą mi towarzyszyli, a także samodzielnie konsultowali tu siedzący ministrowie (Elżbieta Bieńkowska i Piotr Serafin - PAP), a także ministrowie infrastruktury, rolnictwa, gospodarki, szkolnictwa wyższego i kultury. Mniej więcej w kwietniu powinien zacząć się ten systematyczny tour od województwa do województwa, ale do tego czasu też odbędziemy sporo spotkań o charakterze konsultacyjnym" - powiedział szef rządu na czwartkowej konferencji prasowej.
Nawiązując do objazdu kraju przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi, kiedy to podróżował autobusem (nazwanym przez media "Tuskobusem"), premier przekonywał, że środek lokomocji jest rzeczą drugorzędną.
"W Tuskobusie było ciekawie, ale w tym przypadku nie chodzi nam o to, aby codziennie towarzyszyły tym konsultacjom jakieś ciekawe zdarzenia, typu przyjazna rozmowa z kibicami, czy z hodowcą papryki. Ja to wszystko bardzo sobie cenię, ale tym razem chodzi jednak bardziej o to, aby z kompetentnymi gronami - zarówno na poziomie województwa, jak i niższym rozmawiać serio, jak optymalnie podzielić pieniądze" - powiedział Tusk.
Jak dodał, plan dotyczący wydatkowania środków unijnych został już dość szczegółowo przygotowany przez minister rozwoju regionalnego Elżbietę Bieńkowską.
"Nie wykluczamy, że będziemy korygowali pewne pomysły, jeśli tam na miejscu okaże się, że te potrzeby - publicznie wyrażane - takiej korekty będą wymagały" - zapowiedział. Jak dodał, elementem rozmów ma być też kwota 10 mld zł na "Polskę cyfrową", w tym na skuteczne gwarantowanie wolności w internecie.
Premier podkreślił, że absolutnie niezbędna jest rzetelność wydawania środków unijnych. "Nie możemy spocząć na laurach, bo Polska, chociaż traktowana jest jak prymus w Europie, też zaliczyła wpadki. Chcemy walczyć konsekwentnie z wszelkiego typu nadużyciami. Te pieniądze to nie są pieniądze rządu, ani jakiegoś samorządu, to jest dobro narodowe, to, co otrzymają Polacy. Nie możemy pozwolić, aby błędy administracji, nadużycia czy korupcja zagroziły skutecznemu wydawaniu tych środków" - zaznaczył premier.
Zapowiedział, że będzie rozmawiał z odpowiednimi służbami na temat "absolutnie bezwzględnej walki z wszelkimi śladami nadużycia". "Tutaj będziemy naprawdę wypalać ogniem wszystkie próby nadużyć, jeśli chodzi o wydawanie środków europejskich" - zapewnił. (PAP)
laz/ eaw/ jra/
