Premier Donald Tusk przyjechał w piątek do Lanckorony. Razem z szefem MSWiA Jerzym Millerem i władzami gminy oglądał grunty przeznaczone pod budowę nowych osiedli mieszkaniowych.
W Lanckoronie po ulewnych deszczach z powodu osuwisk zniszczonych zostało 90 domów. 40 będzie musiało być rozebranych, co do 27 z nich Inspektorat Nadzoru Budowlanego wydał już decyzję, że nie nadają się do zamieszkania. Gmina ma w Lanckoronie ok. 60 arów gruntu, w tym ponad 20 arów kościelnych na wybudowanie 20 domków w zabudowie szeregowej, a w pobliskim Izdebniku kolejnych 30 arów na 10 domków.
"Nie chcemy zostawiać mieszkańców samych. Dla wielu poszkodowanych osób wybudowanie nowego domu własnymi siłami jest niemożliwe. To zadanie bierzemy na siebie" - mówiła dziennikarzom wójt gminy Lanckorony Zofia Oszacka. Dodała, że gmina proponuje poszkodowanym zamianę - przejmie działki zdegradowane, wyburzy domy, a ludziom odda gotowe mieszkania.
Pieniądze na budowę nowych osiedli już są. Gmina otrzymała na ten cel 10 mln zł od rządu. Ok. 250 tys. to wpłaty od ludzi z całej Polski i z zagranicy, a 620 tys. zł przekazali członkowie PO.
Wójt podkreśliła, że teraz wiele zależy od tego, czy uda się doprowadzić do uproszczenia procedur związanych m.in. ze zmianami w planach zagospodarowania przestrzennego.
"W normalnych warunkach sama zmiana planu zagospodarowania przestrzennego może trwać rok, nawet dwa. Jest przygotowywana nowelizacja ustawy. Chodzi o to, by przy odbudowie punktowe zmiany w planie można było robić w trybie przyspieszonym" - powiedziała Oszacka.(PAP)
wos/ mok/ jbr/
