Według premiera Kazimierza Marcinkiewicza, cały życiorys Anny Fotygi świadczy o tym, że jest ona bardzo dobrze przygotowana do pełnienia funkcji ministra spraw zagranicznych.
"Ale chyba najlepiej świadczy o tym fakt, że przez ostatnie sześć miesięcy była sekretarzem stanu, pierwszym zastępcą ministra spraw zagranicznych. Kto lepiej jest przygotowany do kontynuowania polityki niż pierwszy zastępca?" - powiedział premier na briefingu po powołaniu Fotygi na szefową MSZ.
Według Marcinkiewicza, opinia opozycji, która zarzuca Fotydze brak odpowiedniego doświadczenia, "jest w tym wypadku zadziwiająca".
Z kolei Fotyga zapytana o inną opinię, że jej nominacja oznacza, iż centrum prowadzenia polityki zagranicznej przeniesie się z rządu do Pałacu Prezydenckiego powiedziała, że w zakresie polityki zagranicznej uprawnienia prezydenta, premiera i ministra określa konstytucja. "I nic w tej mierze nie będzie wykraczało poza konstytucję" - oświadczyła. (PAP)
mok/ lop/