Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier: nie będę zwlekał z kontrasygnatą ws. następcy Skrzypczaka

0
Podziel się:

Premier Donald Tusk zapowiedział we wtorek, że bez zbędnej zwłoki złoży
kontrasygnatę pod nominacją dla nowego dowódcy Wojsk Lądowych, jeśli kandydat na to stanowisko
zostanie uzgodniony przez szefa MON i prezydenta.

*Premier Donald Tusk zapowiedział we wtorek, że bez zbędnej zwłoki złoży kontrasygnatę pod nominacją dla nowego dowódcy Wojsk Lądowych, jeśli kandydat na to stanowisko zostanie uzgodniony przez szefa MON i prezydenta. *

"Procedury są proste i jasne i mój podpis znajdzie się bez żadnej zbędnej zwłoki pod kandydaturą ustaloną zgodnie z tym, o czym mówią przepisy: na wniosek ministra obrony narodowej, przez prezydenta - zwierzchnika sił zbrojnych" - powiedział premier na wtorkowej konferencji prasowej.

Dotychczasowy dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak podał się do dymisji w ubiegły czwartek.

Premier nawiązał też do dyskusji o poziomie wyposażenia polskich żołnierzy w Afganistanie, którą zapoczątkował Skrzypczak. Tusk przekonywał, że jeśli chodzi o wyposażenie indywidualne naszych żołnierzy w tamtejszej misji, to "jest ono jednym z najlepszych, a nie jednym z najgorszych". Szef rządu, który 15 sierpnia odwiedził polskich żołnierzy w Afganistanie, podkreślił, że sprawdził to "osobiście, tam na miejscu".

"Te braki - wydaje mi się - dość precyzyjnie zdefiniowaliśmy. One dotyczą niektórych elementów sprzętu - głównie śmigłowców, ale też podkreślam, że te braki śmigłowcowe wynikły również z faktu, że ponieśliśmy pewne straty" - mówił premier.

Według Tuska, jeśli przeliczylibyśmy ilość sprzętu na liczbę żołnierzy, to okaże się, że Polska "nie jest na szarym końcu" wśród kontyngentów w Afganistanie.

"Chcę też podkreślić jedną rzecz, bo o tym chyba nikt nie miał odwagi głośno powiedzieć, bo wszyscy byliśmy przygnębieni śmiercią naszego żołnierza (kpt. Ambrozińskiego - PAP), liczby są tutaj bezwzględne: polski kontyngent wojskowy, mimo że jesteśmy w prowincji niełatwej, traci żołnierzy najmniej, po kontyngencie tureckim i to w przeliczeniu na ilość żołnierzy" - przekonywał premier.

"Chcę przez to powiedzieć, że przy wszystkich kontrowersjach - one pojawiają się zawsze wtedy, kiedy ktoś ginie - przygotowanie naszych żołnierzy, naszego dowództwa i w dużej mierze także usprzętowienie, jest na stosunkowo wysokim poziomie" - podkreślił szef rządu.

Gen. Skrzypczak w poprzednią niedzielę, podczas uroczystości powitania w Polsce ciała oficera poległego w Afganistanie, zarzucił biurokracji w MON, że utrudnia zakupy sprzętu, którego najbardziej potrzebują żołnierze. W wypowiedzi dla prasy generał dodał, że można było uniknąć śmierci w bitwie z talibami, gdyby żołnierze dysponowali lepszym sprzętem.

W reakcji na wypowiedzi generała minister obrony Bogdan Klich uznał, że zakwestionował on w ten sposób zasadę cywilnej kontroli nad armią. Także prezydent Lech Kaczyński ocenił, że dowódca Wojsk Lądowych przekroczył dopuszczalne granice. Generał, który zapewniał, że nie podważa cywilnej kontroli nad wojskiem, tuż po spotkaniu prezydenta z ministrem podał się do dymisji.

Według doniesień medialnych, Skrzypczaka na stanowisku dowódcy Wojsk Lądowych może zastąpić któryś z generałów, którzy pełnili służbę w Iraku. W tym kontekście padają nazwiska generałów: Tadeusza Buka i Edwarda Gruszki. (PAP)

mkr/ ura/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)