Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier o wyborze nowego prezesa NBP

0
Podziel się:

Premier Donald Tusk uważa, że byłoby rzeczą niestosowną wykazywać pośpiech
w sprawie wyboru nowego szefa NBP. Dodał, że dobrze byłoby poczekać na nowego prezydenta, który
wskazałby kandydata na to stanowisko.

Premier Donald Tusk uważa, że byłoby rzeczą niestosowną wykazywać pośpiech w sprawie wyboru nowego szefa NBP. Dodał, że dobrze byłoby poczekać na nowego prezydenta, który wskazałby kandydata na to stanowisko.

"Jeśli chodzi o wybór prezesa Narodowego Banku Polskiego mamy oczywisty dylemat. Z jednej strony prezes Skrzypek zginął w smoleńskiej katastrofie i byłoby rzeczą niestosowną, gdyby tutaj ktokolwiek wykazał jakiś pośpiech (...). Ta powściągliwość marszałka Komorowskiego w roli głowy państwa jest moim zdaniem jak najbardziej zasadna" - powiedział w środę szef rządu na konferencji prasowej.

Komorowski kilka dni po śmierci prezesa NBP Sławomira Skrzypka w katastrofie prezydenckiego samolotu powiedział, że jego decyzja ws. powołania nowego szefa banku centralnego uzależniona jest od ekspertyzy prawnej ustawy o NBP. Podkreślił, że RPP sobie poradziła, czyniąc wiceprezesa NBP swoim przewodniczącym. Dodał jednak, że trzeba zbadać to "od strony pełnej legalności, tak aby nikt w przyszłości nie zakwestionował jej decyzji".

Premier zwrócił uwagę, że trzeba będzie jednak zdecydować się na szybkie działania w sytuacji, gdy pojawią się jednoznaczne opinie, iż "istnieje potrzeba podejmowania decyzji, których moc prawna może być podana w wątpliwość, jeśli nie będziemy mieli prezesa NBP". Dodał, że jeśli nie będzie takiej potrzeby, to powściągliwość marszałka Sejmu w tej sprawie jest wskazana.

"To znaczy, dobrze byłoby poczekać na wybranego prezydenta, żeby on skorzystał ze swojej prerogatywy wskazania kandydata. I tak byłoby lepiej" - wyjaśnił Tusk.

"Tylko nadzwyczajne okoliczności, ale trudno je wykluczyć, kazałyby marszałkowi przyspieszyć te kwestie" - dodał premier.

Obowiązki prezesa NBP po tragicznie zmarłym Sławomirze Skrzypku już w dniu katastrofy przejął jego pierwszy zastępca - Piotr Wiesiołek. Dwa dni później przewodniczył posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (zgodnie z prawem, szef NBP jest przewodniczącym Rady). Członkowie RPP uznali, że ma on prawo do zwoływania posiedzeń i głosowania przy podejmowaniu uchwał.

Pojawiły się jednak opinie niektórych konstytucjonalistów, że Wiesiołek nie może przewodniczyć RPP i zwoływać posiedzeń Rady, czy też brać udziału w głosowaniach, bo nie pozwala mu na to ani ustawa o NBP, ani konstytucja. Według nich wszystkie uchwały przegłosowane z udziałem Wiesiołka mogą być nieważne. Zdaniem prof. Elżbiety Chojnej-Duch z RPP, objęcie funkcji przewodniczącego RPP przez Wiesiołka jest zgodne z konstytucją.(PAP)

dol/ bos/ pad/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)