Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier: PiS uczyni wszystko, aby doszło do samorozwiązania Sejmu

0
Podziel się:

Premier Jarosław Kaczyński nie jest pewny,
czy w piątek uda się przeprowadzić samorozwiązanie Sejmu, ale
zapewnia, że PiS uczyni wszystko, aby tak się stało.

Premier Jarosław Kaczyński nie jest pewny, czy w piątek uda się przeprowadzić samorozwiązanie Sejmu, ale zapewnia, że PiS uczyni wszystko, aby tak się stało.

Na piątek w Sejmie zaplanowane jest głosowanie nad wnioskami PiS, PO i SLD o skrócenie kadencji. Te trzy partie, a także PSL, zapowiedziały poparcie samorozwiązania Sejmu.

"Są wydarzenia, które mogłyby wskazywać, że ktoś się zaczyna nad tym zastanawiać (głosowaniem przeciwko samorozwiązaniu), ale deklaracje są jednoznaczne i mam nadzieję, że będą dotrzymane" - powiedział premier w środę w radiowych "Sygnałach Dnia".

Zapytany, co będzie jeśli nie dojdzie do samorozwiązania Sejmu, premier wykluczył możliwość odbudowania przez PiS większości w obecnym Sejmie. "Nie będziemy w tym kierunku szli" - podkreślił.

Zdaniem J. Kaczyńskiego, "większość już jest" a tworzą ją liderzy opozycji: Roman Giertych, Donald Tusk, Andrzej Lepper i Wojciech Olejniczak. "I Kaczmarek - jeszcze tutaj należy to nazwisko wymienić" - dodał premier.

Na uwagę, że Tusk nie przyjął propozycji SLD, dot. przeprowadzenia w obecnym Sejmie konstruktywnego wotum nieufności, J.Kaczyński stwierdził, że "realnie" jednak liderzy opozycji funkcjonują razem.

Jak dodał, nie zauważył ani jednej wypowiedzi Tuska, w której np. wyraźnie odcinałby się od b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. "Wręcz przeciwnie, padają słowa nie mające najmniejszego uzasadnienia i obraźliwe. Gdybym ja zaczął mówić o PO, że to mafia, to media by mnie rozniosły. Pan Tusk tak mówi. Zresztą to jest reguła asymetrii od przeszło dwóch lat w sposób naprawdę w krajach demokratycznych kompletnie niespotykany" - powiedział premier.

Dodał, że "ma często poczucie, że jest w PRL, jeżeli chodzi o stan mediów".

Premier odniósł się też do sondażu przeprowadzonego dla "Gazety Wyborczej" w ostatni weekend przez PBS DGA, według którego PiS może liczyć na 30 proc. poparcia, a PO (prowadząca do tej pory w sondażach) - na 26 proc.

"Jest takie powiedzenie socjologów: jeden wynik, nie wynik" - zaznaczył. Premier powiedział, że wierzy, iż opinia publiczna będzie się przesuwać w stronę PiS, tylko zaskakujące jest dla niego tempo. Bo - jak dodał - na ogół następuje to po nieco dłuższym czasie od ważnych wydarzeń.

Sondaż został przeprowadzony w weekend po piątkowej konferencji, na której przedstawiono materiał dowodowy prokuratury w sprawie m.in. składania fałszywych zeznań przez b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.

"Nie ukrywam, że ten wynik jest miły, ale też zastanawiający" - powiedział premier. Według niego, wynikające z przedstawionego w sondażu poparcia 174 mandatów dla PiS "to jest dużo za mało". "My potrzebujemy dużo więcej. Musimy walczyć o taki wynik, który nam da rzeczywistą przewagę w Sejmie. Uważam, że to jest realne" - podkreślił premier.

Według niego, dla dobrego rządzenia krajem najlepsza byłoby uzyskanie większości bezwzględnej (231 mandatów) i uważa, że to jest całkowicie realne - choć bardzo trudne.

Premier powiedział też, że słyszał o ukrywanych sondażach, kiedy one były korzystne dla PiS. Jego zdaniem, "wyeksponowanie" tego najnowszego sondażu wskazuje na "oczywistą" - według J. Kaczyńskiego - intencję: "Gazeta Wyborcza" nie chce doprowadzić do samorozwiązania Sejmu i wyborów.

"Po prostu - jak sądzę - realistycznie ocenia Polaków. Wie, że my te wybory wygramy i dlatego domaga się właśnie tego, by złamać reguły demokracji, żeby nas niszczyć, a dopiero później przeprowadzić wybory. To jest metoda z historii znana i znana z dziejów środowiska, z którego wywodzą się panowie Geremek czy Michnik" - powiedział J. Kaczyński.

Zastrzegł, że nie ma żadnych przesłanek, żeby sądzić, że "coś było niedobrze" z przeprowadzeniem sondaży. "I tego w żadnym razie nie sugeruję" - podkreślił premier. (PAP)

mok/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)