Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier ponawia apel, by nie brać udziału w referendum: to nie bojkot

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź premiera o tzw. zespole Macierewicza
#

# dochodzi wypowiedź premiera o tzw. zespole Macierewicza #

09.10. Warszawa (PAP) - Nie idźcie na referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy, bo to jest sposób na wsparcie Hanny Gronkiewicz-Waltz - zaapelował w środę do warszawiaków premier Donald Tusk. Jego zdaniem Gronkiewicz-Waltz jest dobrym prezydentem, a nieuczestniczenie w referendum nie jest bojkotem.

"Badania pokazują bardzo wyraźnie, że kwestia referendum rozstrzygnie się niedużymi liczbami uczestników" - powiedział dziennikarzom w Sejmie premier Donald Tusk. Zaznaczył, że z badań tych wynika, że około jedna czwarta warszawiaków chce odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz, a trzy czwarte nie chce.

"Chciałbym zwrócić się do wszystkich warszawiaków, ale też do całej opinii publicznej - to nie jest żadna arogancja ani chęć bojkotowania referendum, kiedy mówimy bardzo otwarcie: nie idźcie na to referendum, bo to jest sposób na wsparcie, na ochronę prezydent Gronkiewicz-Waltz" - zaapelował Tusk.

Jak tłumaczył, "kto chce odwołania pani prezydent, idzie na referendum, bo ono jest zwołane po to, aby odwołać panią Hannę Gronkiewicz-Waltz; niepójście na referendum nie jest bojkotem, nie jest odwracaniem się plecami, tylko jest skutecznym sposobem obrony prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz przed panami Kaczyńskim i Guziałem".

Dlatego, jak tłumaczył Tusk, wraz z prezydentem Bronisławem Komorowskim mieli potrzebę "publicznie powiedzieć: chcesz obalić prezydent Gronkiewicz-Waltz razem z Jarosławem Kaczyńskim i innymi inicjatorami tego referendum, idziesz na referendum i masz do tego pełne prawo".

"Ale trzeba mieć świadomość, że jak się idzie na to referendum, bo takie są przepisy, to idzie się tak naprawdę pomóc tym, którzy chcą odwołać, nawet jak się chce zagłosować za Hanną Gronkiewicz-Waltz. Jeśli nie chcę odwołania, nie uczestniczę w referendum" - przekonywał premier. Tusk dodał, że mówi to jako "mieszkaniec Warszawy, przyjezdny, czyli, jak niektórzy to nazywają, +słoik+".

Jego zdaniem nie ma nic dziwnego w tym, że czasami politycy są za referendum, a czasami przeciw. "Skoro ja głęboko wierzę w to, że Hanna Gronkiewicz-Waltz jest dobrym prezydentem, to mówię: +nie idźcie jej odwoływać+; jeśli uważam, że jakiś prezydent miasta jest dla tego miasta zagrożeniem czy czymś bardzo złym, to mówię: +odwołajcie go+" - podkreślił Tusk. Jak dodał, "to nie jest ani hipokryzja, ani łamanie reguł gry".

Tusk był też pytany przez dziennikarzy, czy przełożenie posiedzenia zespołu ds. zbadania katastrofy smoleńskiej, którym kieruje Antoni Macierewicz, to element przedreferendalnej strategii PiS. "Mój pogląd na temat cynicznego wykorzystywania katastrofy smoleńskiej przez PiS państwo znacie. Uważam, że jeśli pan Macierewicz schowa się nawet do mysiej dziury, to warszawiacy i tak wiedzą, kim jest pan Macierewicz i jaką rolę katastrofa smoleńska odgrywa w strategii politycznej PiS. Nie sadzę, żeby w Warszawie ktoś dał się oszukać" - powiedział Tusk.

W środę w Sejmie miała odbyć się debata na temat ustaleń zespołu parlamentarnego ds. katastrofy smoleńskiej; najpierw 15-minutowe referaty mieli wygłosić eksperci zespołu, m.in.: prof. Kazimierz Nowaczyk, prof. Wiesław Binienda oraz dr Grzegorz Szuladziński. Po nich głos mieli zabrać przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy, w tym szef PiS Jarosław Kaczyński. Posiedzenie zostało jednak przełożone na przyszły tydzień bez podania przyczyny.

Referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz, które odbędzie się w najbliższą niedzielę, będzie ważne, jeśli do urn wyborczych pójdzie 3/5 wyborców, którzy uczestniczyli w wyborach prezydenta Warszawy w 2010 roku, czyli co najmniej 389 430 osób. Gdyby niedzielne głosowanie okazało się prawnie wiążące, prezydent zostanie pozbawiona stanowiska, jeśli za jej odwołaniem opowie się większość głosujących.(PAP)

hgt/ mrr/ eaw/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)