Premier Donald Tusk, który uczestniczył w konferencji klimatycznej w Kopenhadze poświęconej walce ze zmianami klimatycznymi, powrócił w piątek wieczorem do kraju. Szef rządu zaznaczył, że na kopenhaskim szczycie udało się ochronić interesy Polski - podało Centrum Prasowe Kancelarii premiera.
Podczas trwającej od 7 grudnia br. konferencji ONZ w sprawie klimatu dyskutowano przede wszystkim o redukcji emisji CO2, a także o wsparciu krajów rozwijających w ich walce ze zmianami klimatycznymi.
W szczycie w Kopenhadze uczestniczyło wielu światowych przywódców, m.in. prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Barack Obama, przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Nicolas Sarkozy, prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew, premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown, premier Hiszpanii Jose Louis Rodrigez Zapatero, premier Szwecji Frederik Reinfeldt.
Komunikat Centrum Prasowego zwróciło uwagę, ze wyjeżdżając na klimatyczny szczyt premier zaznaczył, że Polska jest gotowa do solidarnego działania w walce ze zmianami klimatycznymi, ale w ramach realnych możliwości naszego kraju. - Dla Polski inaczej niż dla niektórych krajów to nie jest rozmowa marzycieli, to jest rozmowa o być albo nie być polskiej energetyki, polskiego przemysłu - zaznaczył szef rządu.(PAP)
la/
