Premier Donald Tusk powiedział w czwartek w Brukseli, że rząd chce, by od 2013 r. uruchomić dotację dla przedszkoli; w przyszłym roku wynosiłaby ona 500 mln zł i z roku na rok, byłaby zwiększana w celu upowszechnienia tego rodzaju opieki na dziećmi.
"Bardzo poważnie traktujemy nie tylko kwestie wydłużonego czasu w przedszkolach, ale dla nas najważniejsze było, aby urealnić bezpłatność przedszkoli, bo dzisiaj mamy pięciogodzinne bezpłatne zajęcia w przedszkolu, ale to i tak de facto oznacza bardzo kosztowne dla wielu przedszkole" - powiedział dziennikarzom przed rozpoczęciem szczytu UE premier.
Szef rządu był pytany na konferencji prasowej o obietnice zawarte w programie PO dotyczące przedszkoli.
"Jestem po rozmowie z ministrem (finansów Jackiem) Rostowskim. Oszczędności, które mogą wyniknąć z różnych naszych decyzji, tych które byłyby zawarte w expose powinny neutralnie dla budżetu wygenerować środki, które pozwolą na utworzenie dotacji albo subwencji (dla przedszkoli)" - oświadczył premier.
Zaznaczył, że w tym momencie opowiada się raczej za dotacją, która częściowo odciąży rodziców i samorząd, jeśli chodzi o finansowanie przedszkoli. Jak poinformował rząd musi być z tą inicjatywą gotowy do lata, tak by w czerwcu w propozycjach budżetowych na 2013 r. znalazły się już konkretne rozwiązania.
Premier wyliczał, że dotacja, gdyby rząd chciał odciążyć wyłącznie rodziców i zostawić finansowanie przedszkoli przez samorządy na takim poziomie jak obecnie, wynosiłaby 700-800 mln zł. Podkreślił, że tyle dziś rodzice dopłacają do przedszkoli. Zastrzegł jednak, że ostatecznie suma dotacji byłaby jeszcze większa, choćby przez to, że rząd chce upowszechnić "usługę przedszkolną".
"Chcemy, żeby ona była potencjalnie dostępna dla 100 proc. zainteresowanych rodziców, więc realnie mówimy o wydatku ponad 1 mld zł rocznie. Czy to będzie możliwe w 2013 r. na taką skalę? Nie sądzę" - stwierdził.
Tusk poinformował, że rząd chciałby uzyskać co najmniej połowę tych środków, by od 2013 uruchomić dotację i by była ona większa z roku na rok, tak żeby w konsekwencji przedszkole stało się "naprawdę powszechne".
Jak zaznaczył, nie będzie ono jednak bezpłatne, ale wydatek na ten cel będzie na tyle nieduży, że będzie na niego stać każdą polską rodzinę.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)
stk/ eaw/ jbr/
