Prezes PLL LOT Sebastian Mikosz podkreśla, że pasażerowie mogą spodziewać się opóźnień w rozkładzie lotów.
W środę o godz. 7 Polska Agencja Żeglugi Powietrznej otworzyła bez ograniczeń nasze niebo dla samolotów rejsowych. Z warszawskiego lotniska samoloty już odlatują.
W nocy LOT zdecydował o przywróceniu części rejsów, pierwsze samoloty oczekiwane są z USA. Spółka do godziny 12 w środę planuje 80 startów. Kolejne odbędą się, jeśli pozwolą na to decyzje władz lotniczych.
_ - Pasażerowie, którzy przyjdą na lotniska, mogą się spodziewać opóźnień w startach. Będziemy się starali je minimalizować, ale tak będzie wyglądał proces przywracania ruchu na niebie _ - powiedział w Radiu PiN Mikosz.
Podróżni, którzy mają wykupiony bilet na najbliższą sobotę lub niedzielę, muszą się liczyć z opóźnieniem lotu. - _ Zachęcamy, żeby nie jechać na lotnisko dopóki nie jest się pewnym, że się poleci _ - zaapelował Mikosz.
W ocenie prezesa PLL LOT, _ dodatkowym czynnikiem, który wprowadza element niepewności, jest to, że część przestrzeni powietrznych będzie się mogła na chwilę znowu zamknąć lub otworzyć. - Ta chmura nie wyparowała, ona tu jest, tylko jej gęstość się zmniejszyła _ - zaznacza Mikosz..
Pytany, o straty spółki w związku z odwołaniem od piątku rejsów, prezes LOT odparł, że _ nie wygląda to dobrze _. _ Tak naprawdę nie wiemy jeszcze, o jakiej kwocie rozmawiamy. _ Dodał jednak, że _ mówienie o wielomilionowych kwotach dziennie jest jak najbardziej uzasadnione _.
_ - Musimy trochę czasu odczekać, żeby zacząć mówić o kwotach. W tej chwili wszystkie służby w LOT skoncentrowane są na jak najszybszym przywracaniu połączeń lotniczych _ - powiedział. LOT średnio wykonuje ok. 200 rejsów dziennie, w sezonie jest ich więcej.
Pytany o ewentualną pomoc dla spółki ze strony państwa, odparł, że wolałby, aby pieniądze uzyskiwane były z rynku, a nie od właściciela._ - Wystąpię do właściciela ze wszystkimi wnioskami, jakie mi się nasuną, po tym, kiedy zobaczę, jak sprawa wulkanu wpływa na spółkę _ - powiedział Mikosz.
Od czwartku Polska Agencja Żeglugi Powietrznej podejmowała na zmianę decyzje o zamykaniu i częściowym otwieraniu polskiego nieba. Powodem są pyły wydobywające się z wulkanu na Islandii, które zanieczyściły atmosferę nad Europą i mogą zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego. W środę od rana LOT wznowił rejsy.