Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezes NIK: przepisy ws. billingów niedostatecznie chronią obywateli

0
Podziel się:

Zdaniem NIK obowiązujące przepisy dotyczące m.in. billingów niedostatecznie
chronią obywateli przed ingerencją ze strony państwa - powiedział w czwartek prezes Izby Krzysztof
Kwiatkowski przed sejmową komisją sprawiedliwości i praw człowieka.

Zdaniem NIK obowiązujące przepisy dotyczące m.in. billingów niedostatecznie chronią obywateli przed ingerencją ze strony państwa - powiedział w czwartek prezes Izby Krzysztof Kwiatkowski przed sejmową komisją sprawiedliwości i praw człowieka.

Komisja przyjęła do wiadomości informację prezesa NIK z kontroli dotyczącej uzyskiwania i przetwarzania danych z billingów, informacji o lokalizacji oraz innych danych.

"NIK uważa, że obowiązujące w Polsce przepisy dotyczące danych nie chronią dostatecznie praw i wolności obywatelskich przed nadmierną ingerencją państwa" - powiedział Kwiatkowski. Zastrzeżenia Izby u kontrolowanych podmiotów wzbudziły m.in. brak informacji o zakresie pozyskiwania informacji, przekazywanie przez operatorów telekomunikacyjnych szerszych danych niż te, o które występowały służby, oraz przypadki, kiedy niemożliwa była pełna identyfikacja funkcjonariusza uzyskującego dane.

Zdaniem NIK ze względu na błędy metodologiczne - niejednorodne kryteria - oraz zaniedbania zbieranie danych z Urzędu Komunikacji Elektronicznej, który UKE przedstawia statystyki billingów na forum UE, "jest niemożliwe".

Zastrzeżenia NIK wzbudziły także przypadki, gdy sądy żądały w sprawach cywilnych wydania sms-ów, co jest dopuszczalne tylko w sprawach o najpoważniejsze przestępstwa albo za zgodą abonenta. Kontrolerzy stwierdzili też przypadki żądania przez sądy billingów w sprawach rozwodowych. Jak powiedział Kwiatkowski, "na szczęście operatorzy odmawiali".

"To nie znaczy, że polskie sądy i prokuratura łamią prawo, a służby działają w sposób niekontrolowany, to znaczy, że w badanej przez nas próbie zdarzały się naruszenia prawa" - podkreślił prezes NIK. "Mimo nieprawidłowości generalnie oceniamy pozytywnie działanie kontrolowanych organów" - powiedział.

Wiceszef MSW Marcin Jabłoński zapewnił, że naruszenia procedur, takich jak używanie przez kilku funkcjonariuszy jednej imiennej karty uprawniającej do uzyskania danych, "wynikało nie z nonszalancji wobec prawa, lecz błędów, niedoskonałości, które już zostały usunięte". Wiceminister sprawiedliwości Wojciech Hajduk zapewnił, że po stwierdzeniu nieprawidłowości szef resortu zlecił niezbędne działania prezesom sądów.

"Nieprawidłowości są usuwane, ale pozostają problemy z przepisami" - powiedział Wojciech Klicki z fundacji Panoptykon. Rober Biedroń (Twój Ruch) ubolewał, że mimo poważnych zastrzeżeń NIK do UKE na posiedzeniu nie ma przedstawiciela Urzędu.

O niedostatecznej ochronie praw obywatelskich Kwiatkowski mówił już w październiku, gdy do Sejmu trafił sporządzony we współpracy z GIODO raport NIK nt. pobieranych przez dziesięć służb specjalnych, sądy i prokuratury danych telekomunikacyjnych - informacji o właścicielu danego numeru telefonu komórkowego, wykazów połączeń, danych lokalizacyjnych oraz IP komputerów. NIK przeprowadziła audyt w policji, CBA, ABW, SKW, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej, Ministerstwie Finansów, Urzędzie Komunikacji Elektronicznej, wybranych sądach i prokuraturach.

NIK zarekomendowała pilne doprecyzowanie uprawnień służb do pozyskiwania danych telekomunikacyjnych, a także określenie zakresu i celu pozyskiwania tych danych, poprzez stworzenie katalogu spraw, na potrzeby których mogą być one pozyskiwane. Zdaniem Izby brakuje niezależnego organu, który weryfikowałby zasadność pozyskiwania, przetwarzania i archiwizowania danych.

Zdaniem NIK osoby, których billingi służby pozyskały, powinny być o tym informowane, najpóźniej po zakończeniu postępowania. Według NIK brak też systemu zbierania informacji o zakresie pozyskiwanych danych, co skutkuje brakiem rzetelnej informacji, jakie dane i w jaki sposób zostały pozyskane przez służby. NIK uważa za potrzebne wprowadzenie dodatkowych gwarancji dla osób wykonujących zawody zaufania publicznego, ponieważ informacje, jakie pozyskują służby poprzez identyfikację numerów, mogą naruszać tajemnicę adwokacką lub tajemnicę źródła dziennikarskiego.(PAP)

brw/ itm/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)