Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezes PGE: decyzja nt. inwestycji w Opolu na pewno jeszcze w tym roku

0
Podziel się:

PGE pracuje nad modelem rynkowym uwzględniającym zmiany na rynku, w tym
obniżone założenia cen energii i dostępność gazu łupkowego. Badana będzie opłacalność inwestycji;
decyzja co do projektu w Opolu zapadnie jeszcze w br. - powiedział PAP Tomasz Zadroga, prezes PGE.

PGE pracuje nad modelem rynkowym uwzględniającym zmiany na rynku, w tym obniżone założenia cen energii i dostępność gazu łupkowego. Badana będzie opłacalność inwestycji; decyzja co do projektu w Opolu zapadnie jeszcze w br. - powiedział PAP Tomasz Zadroga, prezes PGE.

Niedługo po uruchomieniu budowy nowych bloków w elektrowni Opole spółka będzie musiała wypłacić wykonawcy zaliczki, w wysokości ok. 20 proc. wartości, czyli ok. 2 mld zł - powiedział Zadroga.

"Bez wątpienia decyzje dotyczącą inwestycji w nowe bloki w Elektrowni Opole podejmiemy w tym roku. Jestem optymistą w odniesieniu do tego projektu. Musimy inwestować w nowe moce wytwórcze, jednak z pełną świadomością należy podejmować decyzje o wydaniu 11 mld zł na realizację projektu" - powiedział PAP Zadroga.

W przetargu na budowę bloków energetycznych nr 5 i 6 o mocy brutto 800-900 MW każdy w PGE Elektrowni Opole oferty złożyły Alstom oraz konsorcjum Rafako, Polimeksu i Mostostalu Warszawa.

Wartość ofert to 9,3-9,4 mld zł netto.

"W toczącym się obecnie postępowaniu przetargowym mamy dwie oferty, które analizujemy. Trwa ocena merytoryczna, a pod uwagę oprócz ceny, brane jest wiele innych parametrów" - powiedział Zadroga.

Podkreślił, że przed podjęciem ostatecznej decyzji o budowie bloków w Opolu, grupa musi mieć pewność, że będzie to opłacalne w zmieniającym się otoczeniu. Stąd decyzja o przygotowaniu modelu rynku, uwzględniającym prognozy dotyczące cen energii i paliw, który posłuży do aktualizacji strategii i oceny opłacalności wszystkich planowanych projektów.

"Po pierwsze, zużycie energii rośnie, ale nieco mniej niż zakładaliśmy w naszych analizach. Po drugie, wydaje nam się, że ścieżki cenowe, które dotychczas przyjmowaliśmy były zbyt optymistyczne, biorąc pod uwagę chociażby kontrakty na rynku niemieckim" - powiedział Zadroga.

"Dotychczas twierdziliśmy, że efekt związany z ograniczaniem emisji CO2, w 2013 roku będziemy mogli przenieść na element łańcucha związany ze sprzedażą do klienta. Na polskim rynku jest kilka kontraktów zawartych na 2013 rok, ale jest ich mało i trudno je traktować jako wyznacznik. Natomiast w Niemczech cena energii w kontraktach na 2013 rok kształtuje się na poziomie obecnych cen spotowych, wzrost jest minimalny, inflacyjny, a przecież podaż się kurczy, a koszty rosną" - dodał.

Poinformował, że model rynku uwzględniać musi nie tylko prognozy dotyczące przyszłego zużycia energii i jej ścieżek cenowych, ale i potencjalną dostępność gazu łupkowego.

"Pojawiają się inne możliwości dla paliwa wytwórczego, na przykład w postaci gazu ze złóż łupkowych. Miałem okazję rozmawiać z jednym z koncesjonariuszy, który deklarował, że jest w stanie dostarczyć gaz łupkowy za trzy lata. Jeśli ktoś przygotuje nam dokumenty, cennik, oraz gwarancje, że jeśli nie dostarczy gazu łupkowego to inny w tej samej cenie, to będziemy musieli rozważyć takie rozwiązanie dla naszych projektów inwestycyjnych. Na pewno nie zmienimy radykalnie paliwa z węgla na gaz, ale zgodnie z rachunkiem ekonomicznym musimy wziąć pod uwagę gaz ze złóż łupkowych, przeprowadzić analizy" - powiedział prezes.

Poinformował, że model rynkowy i ścieżki cenowe powinny być gotowe w ciągu kilku tygodni.

"Wszystkie decyzje, w tym dotyczące nowych bloków w Elektrowni Opole, o ten czas będą musiały być wydłużone" - powiedział.

Powtórzył, że budowa elektrowni gazowej w ZEDO jest przy obecnych cenach gazu nieopłacalna. Spółka nie chce jednak porzucać tego projektu, szuka możliwości dostaw tańszego gazu.

"W cyklu prostym, bez kogeneracji i przy obecnych cenach gazu w Polsce inwestycje w elektrownie gazowe stają się nieopłacalne. Dlatego projekt inwestycyjny w Zespole Elektrowni Dolna Odra jest zamrożony. Szukamy tańszego gazu, rozmawiamy o tym z Katarem, będziemy rozmawiać ze Stanami Zjednoczonymi, z Niemcami. Lokalizacja w Dolnej Odrze to najlepsze miejsce na gaz" - powiedział Zadroga.

Spółka niedawno podpisała z Zakładami Azotowymi Puławy umowę o wspólnej budowie nowej elektrowni lub elektrociepłowni o mocy około 840 MWe. Prezes Polic informował ostatnio, że także rozmawia z PGE o wspólnej budowie elektrociepłowni na gaz.

"Nie komentujemy kwestii potencjalnej inwestycji z Policami, rozmawiamy o wielu różnych projektach. Elektrociepłownie są doskonałym biznesem, poprawiają sprawność, generują dodatkowe przychody" - powiedział Zadroga.

PGE wydała na inwestycje w I półroczu 2011 roku ok. 1,6 mld zł wobec 1,8 mld zł rok wcześniej. Spółka informowała, że w drugiej połowie roku wydatki mogą być podobne. W przyszłym roku, po uruchomieniu dużych projektów inwestycyjnych, w tym Opola, nakłady inwestycyjne znacząco wzrosną.

"Zawsze po rozpoczęciu prac, w fazie wstępnej inwestycji, po podpisaniu umowy z wykonawcą, wypłacamy w zaliczkach około 20 proc. wartości projektu. Gdy w przyszłym roku ruszą projekty w Elektrowni Opole, Elektrowni Turów, kilka elektrociepłowni, to wydatki wzrosną. W przypadku samego Opola będziemy musieli wydać na samym początku ok. 2 mld zł" - powiedział Zadroga.

Wyjaśnił, że grupa ma już finansowanie na tę inwestycję.

"Budowa bloków w Opolu to inwestycja bilansowa, możemy się zadłużać, chociażby z uruchomionych programów obligacji na 5 i 10 mld zł" - powiedział.

PGE podtrzymuje, że chce zwiększyć swoje moce w energetyce wiatrowej do 2.000 MW.

"Zmieniły się przepisy w prawie o obszarach morskich, będziemy składać pozwolenia o koncesje na budowę farm wiatrowych na morzu. Ciągle podtrzymujemy, że chcemy mieć 2.000 MW energii z wiatru, z czego 1.000 MW na lądzie i 1.000 MW na morzu - chociaż zrealizowane w późniejszym terminie" - powiedział Zadroga.

Do końca roku PGE chce nabyć projekty farm wiatrowych bądź działające farmy wiatrowe o mocy 70-80 MW.

"W Pelplinie maszty już stoją, będziemy próbnie włączać je do systemu i prawdopodobnie w drugim kwartale przyszłego roku farma rozpocznie działalność komercyjną" - powiedział.

Poinformował, że budowa biogazowni przy obecnym poziomie dotacji i cenach substratów, nie jest opłacalna ekonomicznie. Spółka zastanawia się nad realizacją jednej pilotażowej jednostki biogazowej.

Anna Pełka (PAP)

pel/ asa/ je/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)