Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezes PHO: nowy wóz bojowy dostosujemy do oczekiwań armii

0
Podziel się:

Nowy wóz bojowy będzie odpowiadał potrzebom armii, m.in. będzie możliwość
wykorzystania tych samych modułów przez różne pojazdy - zapewniał we wtorek w Gliwicach prezes
Polskiego Holdingu Obronnego Krzysztof Krystowski prezentując przyszły wóz wsparcia ogniowego.

Nowy wóz bojowy będzie odpowiadał potrzebom armii, m.in. będzie możliwość wykorzystania tych samych modułów przez różne pojazdy - zapewniał we wtorek w Gliwicach prezes Polskiego Holdingu Obronnego Krzysztof Krystowski prezentując przyszły wóz wsparcia ogniowego.

Należące do Holdingu Bumar Łabędy i OBRUM po raz pierwszy zaprezentowały przyszły gąsienicowy wóz bojowy na początku września na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach. PL-01 Concept to koncepcja wozu o dużej mobilności, o dużej sile ognia, trudnego do wykrycia i zapewniającego załodze wysoki poziom bezpieczeństwa.

Jego podwozie jest osłonięte, a nadwozie - pochodzące z pojazdu opracowanego przez koncern BAE Systems - i bezzałogowa wieża łącznie z lufą (na razie jej modelem) są pokryte pancerzem.

"Błędnie mówi się o tym pojeździe, że to prototyp. To tzw. concept vehicle, pokaz pewnego pomysłu, jak mógłby wyglądać czołg, ale będzie on wyglądał tak, jak będzie tego oczekiwać nasz klient, czyli polska armia" - zaznaczył Krystowski.

Podkreślił, że program pancerny jest jednym z najważniejszych programów modernizacji polskiej armii.

"Mówi się o koncepcji wozu wsparcia ogniowego, wozów towarzyszących oraz bojowego wozu piechoty, który powinien w jak największym stopniu wykorzystywać te same moduły co wóz wsparcia ogniowego, więc wpisujemy się w potrzeby armii" - dodał. Jak zaznaczył, na razie te potrzeby nie są precyzyjnie określone. "Musimy poczekać ze szczegółami rozwiązań na wstępne założenia taktyczno-techniczne, z drugiej strony dialog trwa wiele lat i nie jest tak, że przemysł nie wie, jakie są oczekiwania armii, nawet jeżeli one nie zostały jeszcze formalnie zdefiniowane" - dodał.

Pytany, jak odebrał poniedziałkową zapowiedź premiera Donalda Tuska o konsolidacji przedsiębiorstw zbrojeniowych w jedną grupę zbrojeniową, Krystowski ocenił: "Świetna decyzja. Bardzo się cieszę, że będziemy wszyscy razem w jednej grupie". "Nieważne, kto będzie konsolidatorem, ważne, żeby była konsolidacja. To są sprawy dotyczące interesu państwa i ambicje trzeba schować do kieszeni" - dodał.

Według zapowiedzi premiera w grupie znajdą się zarówno zakłady należące do PHO, jak i Huta Stalowa Wola oraz podlegające MON przedsiębiorstwa remontowo-produkcyjne.

Prezes OBRUM i Bumaru Łabędy Andrzej Szortyka także podkreślił, że ośrodki badawczo-rozwojowy i produkcyjny będą rozwijać koncepcję nowego wozu według potrzeb armii. "W najbliższym czasie będzie rozpisany konkurs na nowy wóz wsparcia ogniowego, będziemy przyszły czołg realizować z polskimi siłami zbrojnymi" - powiedział.

Podkreślił, że pojazd ma być opracowywany z wykorzystaniem doświadczeń firm zagranicznych i krajowych. "Współpracując z firmami krajowymi i zagranicznymi, chcemy mieć swobodę eksportu" - mówił.

PHO zakłada, że w projekt mogłyby się włączyć także Bumar Elektronika, PCO, Zakłady Mechaniczne Tarnów, Radmor, a także firmy spoza Holdingu - Huta Stalowa Wola, prywatne spółki WB Electronics i Pimco oraz Wojskowy Instytut Techniki Pancernej i Samochodowej.

Z BAE Systems PHO zamierza współpracować przy produkcji podwozia, z firmy Saab ma pochodzić np. system obrony przed ostrzałem. Szortyka zaznaczył, że z oboma koncernami gliwickie zakłady mają na razie "porozumienia ramowe, nie są to jeszcze umowy zawierające ostateczne ustalenia dotyczące podziału pracy".

Jak powiedział PAP redaktor naczelny "Nowej Techniki Wojskowej" Andrzej Kiński, "celem prezentacji pojazdu jest przede wszystkim pokazanie niedawno wznowionej współpracy między polskimi zakładami specjalizującymi się w projektowaniu i budowie wozów bojowych, skupionymi w PHO, z międzynarodowym koncernem BAE Systems".

"Ten pojazd to +demonstrator współpracy+, pierwszy jej efekt. Nie należy go traktować jako wzorca przyszłego wozu wsparcia bezpośredniego, ale tego, że polskie i zagraniczne firmy mogą efektywnie współpracować, że możliwy i realny jest transfer najnowocześniejszych technologii do Polski i na bazie tej współpracy mogą powstać takie pojazdy, jakich potrzebują nasze siły zbrojne" - powiedział Kiński.

Jak dodał, porozumienie zawarte pod koniec maja br. mówi, że BAE Systems udzieli wsparcia technicznego polskim firmom w konstruowaniu nowych platform bojowych, tak gąsienicowych, jak i w przyszłości być może kołowych.

Zastrzegł, że "nie należy rozpatrywać parametrów technicznych wozu, biorąc pod uwagę, że wojsko ogłosiło na razie wymagania operacyjne dla takiego pojazdu, a podstawą do rzeczywistych prac badawczo-rozwojowych będą wstępne założenia taktyczno-techniczne".

"Kiedy taki dokument powstanie, wspólny zespół konstrukcyjny przystąpi do opracowania docelowego prototypu i pojazdu, który miałby zostać wprowadzony do produkcji seryjnej. Niemniej wiele rozwiązań pojazdów powstałych w Polsce, Szwecji, Wielkiej Brytanii może zostać wykorzystanych" - ocenił Kiński.

Modernizacja wojsk pancernych i zmechanizowanych jest jednym z zadań przewidzianych w programie rozwoju armii do roku 2022. Oprócz zakupu drugiej partii - zmodernizowanych - czołgów Leopard, wojsko uznaje za konieczne zakup nowych bojowych wozów piechoty i nowych czołgów podstawowych. (PAP)

brw/ abr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)