Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydencja: w grudniu decyzja ws. kandydatury Serbii do UE

0
Podziel się:

W grudniu kraje członkowskie UE rozpatrzą rekomendację Komisji
Europejskiej, by przyznać Serbii status kandydata do członkostwa w Unii Europejskiej. Polska
prezydencja uważa zalecenie KE za dobrą podstawę do dyskusji, ale wśród krajów UE nie ma
jednomyślności.

W grudniu kraje członkowskie UE rozpatrzą rekomendację Komisji Europejskiej, by przyznać Serbii status kandydata do członkostwa w Unii Europejskiej. Polska prezydencja uważa zalecenie KE za dobrą podstawę do dyskusji, ale wśród krajów UE nie ma jednomyślności.

"Z zadowoleniem witamy ten dokument Komisji Europejskiej, bo wskazuje on na znaczenie polityki rozszerzenia dla całej Unii i w tym kontekście bardzo dobrze wpisuje się w priorytet polskiej prezydencji: Europa korzystająca na otwartości" - powiedział w środę PAP rzecznik prezydencji Konrad Niklewicz.

"Dokument jest bardzo dobrą podstawą do dyskusji i podjęcia odpowiednich konkluzji na grudniowym posiedzeniu rady ds. ogólnych UE (ministrowie spraw europejskich UE - PAP) i jako prezydencja będziemy dążyć do rozsądnego konsensu w tej sprawie" - dodał rzecznik.

Komisja Europejska postanowiła w środę zarekomendować Serbię jako kraj kandydujący do członkostwa w UE, bowiem jej zdaniem Belgrad poczynił "satysfakcjonujące postępy" we wdrażaniu zarówno kryteriów politycznych jak i gospodarczych oraz dorobku prawnego UE. Ale KE nie określiła daty rozpoczęcia rozmów akcesyjnych. Jak wskazują unijni dyplomaci, przed otwarciem negocjacji KE domaga się m.in. poprawy stosunków Serbii z Kosowem. Belgrad do tej pory nie pogodził się ze stratą swojej serbskiej prowincji, która jednostronnie ogłosiła niepodległość w 2008 roku, i zerwał niedawno dialog z Prisztiną.

Także Niklewicz podkreślił przywiązanie prezydencji do "zasad warunkowości i wiarygodności procesu rozszerzenia UE" i opowiadanie się za pełną realizacją przez Serbię jasno zdefiniowanych kryteriów, w tym unormowania stosunków Serbii z Kosowem. Jednocześnie - zdaniem prezydencji - sam proces rozszerzania UE, w tym proces negocjacji akcesyjnych, jest bardzo silnym impulsem dla pojednania i budowy dobrosąsiedzkich stosunków na Bałkanach Zachodnich oraz reform w państwach aspirujących i kandydujących. "Z tego punktu widzenia proces rozszerzenia ma fundamentalne znaczenie dla rozwoju gospodarczego i bezpieczeństwa UE" - podkreślił.

Dla polskiej prezydencji przeforsowanie propozycji KE w Radzie UE, gdzie reprezentowane są rządy państw członkowskich, może być trudne z uwagi na opór niektórych krajów. Niemcy i Francja popierane przez Holandię podkreślają, że kluczowym warunkiem dla Serbii jest nie tylko wdrażanie reform i pełna współpraca z haskim Trybunałem ds. zbrodni w byłej Jugosławii, ale też postęp w dialogu z Kosowem i rozwiązanie serbskich równoległych struktur państwowych w Kosowie. Kraje te domagają się też zgody Belgradu na udział Kosowa w spotkaniach międzynarodowych, co dla władz serbskich jest nie do pomyślenia.

Równocześnie KE postanowiła otworzyć negocjacje akcesyjne z Czarnogórą, zalecając temu państwu podwojenie wysiłków w walce z korupcją i przestępczością zorganizowaną. Chce też reform w wielu obszarach, m.in. w rolnictwie, polityce społecznej i zatrudnienia oraz w takich dziedzinach jak bezpieczeństwo żywności, sądownictwo, rybołówstwo i ochrona własności intelektualnej.

Także w tej sprawie prezydencja zdaje sobie sprawę, że zgoda wszystkich 27 krajów UE na otwarcie negocjacji może być trudna do uzyskania.

W przypadku Macedonii KE podkreśliła, że kraj ten jest gotowy na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych. Do tej pory blokuje to jednak Grecja, z powodu sporu o nazwę "Macedonia".

W ramach polityki rozszerzenia, celami polskiej prezydencji pozostają: wsparcie integracji państw Bałkanów Zachodnich, kontynuowanie negocjacji akcesyjnych z Turcją i Islandią oraz podpisanie wynegocjowanego już traktatu akcesyjnego Chorwacji, co ma nastąpić 19 grudnia w Warszawie. (PAP)

kot/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)