Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie prywatyzacji miejskiej spółki MPEC w Białymstoku. Będzie to zależało od wyników analiz ekonomicznych, które mają być znane na początku lipca - poinformował w środę PAP prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
W ten sposób odniósł się do wniosku grupy opozycyjnych radnych o zwołanie w ciągu 7 dni nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. Radni chcą, by prezydent przedstawił informację o działaniach, które podjął w związku z planami sprzedaży udziałów w gminnej spółce.
Chodzi o działania podjęte od listopada 2012 roku, czyli od uchwały radnych, którzy głosami klubu PO poparli plany magistratu, zezwalając na zbycie udziałów samorządu w spółce MPEC.
26 maja w Białymstoku odbędzie się referendum lokalne ws. prywatyzacji MPEC, w którym mieszkańcy mogą się wypowiedzieć, czy są za czy przeciw sprzedaży udziałów w tej spółce.
Inicjatorem referendum jest komitet powstały z inicjatywy PiS. Inicjatorzy referendum przeciwni są prywatyzacji MPEC-u, uważają m.in., iż doprowadzi to w przyszłości do niekontrolowanego wzrostu cen opłat za ogrzewanie w mieście.
Aby referendum było ważne, musi wziąć w nim udział co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Białegostoku, czyli prawie 68,5 tys. osób. Wynik ważnego referendum będzie wiążący dla władz miasta. Oznacza to, że gdyby głosujący sprzeciwili się prywatyzacji MPEC, to do niej nie dojdzie.
Truskolaski powiedział w środę PAP, że trwają analizy prawne i ekonomiczne dotyczące prywatyzacji MPEC, które prowadzi wyłoniona w przetargu firma doradcza z Katowic. Ich wyniki mają być przedstawione prezydentowi w pierwszym tygodniu lipca.
"I wtedy, na tej podstawie, urząd prezydenta podejmie decyzję, czy sprzedawać udziały, bo w tej chwili takiej decyzji jeszcze nie ma. Jest tylko zgoda radnych na prace w kierunku sprzedaży udziałów" - podkreślił Truskolaski.
Dodał, że w sprawie zwoływania nadzwyczajnej sesji prezydent miasta "nie jest stroną", bo te kwestie organizacyjne należą do kompetencji przewodniczącego Rady Miasta.
Grupa radnych opozycyjnych chce, by sesja została zwołana w trybie nadzwyczajnym. "Uważamy, że opinia publiczna i radni powinni otrzymać informacje od prezydenta Tadeusza Truskolaskiego, czy prowadzone są i w jakim zakresie działania zmierzające do zbycia udziałów MPEC, pomimo zarządzonego na dzień 26 maja referendum w tej sprawie" - poinformowało PAP w środę biuro PiS w Białymstoku.
Przewodniczący Rady Miasta Białystok Włodzimierz Kusak powiedział PAP, że decyzja, czy i kiedy sesja zostanie zwołana, zostanie podjęta w czwartek. Chodzi o to, że potrzebna jest jeszcze opinia prawna, by wyjaśnić wątpliwości, czy złożony wniosek zawiera wszystkie potrzebne elementy. (PAP)
rof/ kow/ eaw/ jbr/
