Prezydent Bułgarii Rosen Plewnelijew poinformował w środę, że jego kraj nie wyrazi zgody w przyszłym tygodniu na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Macedonią.
Podczas spotkania z przedstawicielami mediów zagranicznych Plewnelijew przypomniał stanowisko Bułgarii, która "nie przekreśla unijnej perspektywy Macedonii, ale nie popiera jej bezwarunkowo".
Plewnelijew skrytykował raport Komisji Europejskiej o postępach Macedonii w zbliżaniu się do UE, gdyż - jego zdaniem - "nie odzwierciedla odpowiednio roli Macedonii" na Bałkanach. "Nie zgadzamy się z konstatacją, że stosunki Macedonii i Bułgarii są przykładem dobrych stosunków sąsiedzkich. W Macedonii prowadzi się antybułgarską kampanię, stwarza się administracyjne przeszkody biznesowi bułgarskiemu oraz prześladuje się osoby o bułgarskiej tożsamości narodowej" - oświadczył prezydent.
Według Plewnelijewa drogę Macedonii do UE utoruje nie lobbing, a konkretne działania, czyli normalizowanie stosunków z sąsiadami, zaprzestanie kampanii antybułgarskiej i prób fałszowania historii.
W ubiegłym tygodniu w liście do swojego odpowiednika w Skopje Nikoły Poposkiego szef bułgarskiej dyplomacji Nikołaj Mładenow uzależnił udzielenie poparcia dla przyszłego członkostwa Macedonii w UE od spełnienia kilku warunków, w tym podpisania układu o dobrym sąsiedztwie i współpracy.
Miesiąc temu szefowie dyplomacji Bułgarii, Grecji i Rumunii zapowiedzieli, że na grudniowym szczycie UE ich kraje mogą nie poprzeć wyznaczenia daty rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Macedonią i że ich zgoda zależy od gotowości Skopje do ustanowienia dobrosąsiedzkich stosunków. Obecnie rozpoczęcie negocjacji Macedonii w sprawie członkostwa w UE blokuje już Grecja, która domaga się zmiany nazwy tego kraju.
Chociaż Bułgaria jako pierwsza w 1992 roku uznała niepodległość Macedonii, oba kraje mają całkowicie odmienne stanowiska w sprawie swoich dziejów. Oprócz tego bułgarscy lingwiści nie uznają istnienia odrębnego języka macedońskiego, uważając go za dialekt bułgarski.
Macedonia w obecnym kształcie znalazła się w składzie dawnej Jugosławii dopiero po II wojnie światowej. Od średniowiecza była częścią carstwa bułgarskiego, częściowo Grecji, a w okresie niewoli tureckiej - imperium otomańskiego. Sofia nie zgadza się z tezami macedońskich historyków, głoszącymi, że wspólnej historii Bułgarii i Macedonii nigdy nie było, a istniała wyłącznie Macedonia.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ ap/
