Prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves przekazał głębokie kondolencje narodowi polskiemu w związku z katastrofą lotniczą koło Smoleńska, w której zginął prezydent Lech Kaczyński z żoną i cała delegacja.
"Brak mi słów, aby opisać mój smutek po otrzymaniu wiadomości o tragicznym wypadku tego ranka koło Smoleńska, w którym zginął polski prezydent Lech Kaczyński, jego żona Maria i cała wysokiej rangi delegacja" - powiedział estoński prezydent.
"Wiadomość o tragicznej stracie polskiego prezydenta i zarazem jednego z najbliższych przyjaciół Estonii spowodowała, że w moim sercu zapanowała pustka i wracają wspomnienia naszej przyjaźni. Przypominam sobie naszą rozmowę telefoniczną w kwietniu 2007 roku, gdy prezydent Kaczyński wspierał Estonię w tamtych trudnych dniach, czy w sierpniu 2008 roku, gdy razem polecieliśmy do Tbilisi, by wesprzeć demokratycznie wybrany gruziński rząd i potępić agresję na ten kraj" - dodał prezydent Ilves.
Opisał prezydenta Kaczyńskiego jako bezkompromisowego człowieka, pełnego cnót, który przy wielu okazjach pomagał polskim sojusznikom i przyłączał się do nich w stawianiu czoła wyzwaniom.
"Stosunki między Estonią a Polską rozszerzyły się znacznie w czasie prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Jako człowiek, który znał dobrze historię, rozumiał dobrze przeszłość, zdając sobie sprawę z konieczności koncentrowania się na teraźniejszości i przyszłości. Był prawdziwym Europejczykiem i zapalonym zwolennikiem lepszego i bardziej bezpiecznego jutra dla nas wszystkich. Mieliśmy się spotkać 20 maja w Polsce - los zechciał inaczej" - powiedział estoński prezydent.
Ilves złożył kondolencje Polakom, jak i rodzinom i przyjaciołom ofiar tragedii. Przekazał wyrazy współczucia od estońskiego parlamentu, rządu, sił zbrojnych oraz wszystkich estońskich przyjaciół Polski. (PAP)
jo/ mc/ gma/
6011751
