W środę listy zarejestrowanych kandydatów na radnych Gorzowa Wlkp. zaprezentował Komitet Wyborczy Wyborców "Jędrzejczak". Jego liderem, a zarazem kandydatem na prezydenta miasta jest obecnie pełniący ten urząd Tadeusz Jędrzejczak (w poprzednich wyborach popierany przez SLD). Hasło z jakim idzie do wyborów jego komitet to "Gorzowianie róbmy swoje".
Jędrzejczak kandyduje, mimo, iż szczecińska prokuratura postawiła mu zarzuty dotyczące działania na szkodę miasta i przedsiębiorców budowlanych. W związku z tą sprawą Jędrzejczak na przełomie 2004 i 2005 przebywał prawie trzy miesiące w areszcie; wyszedł za poręczeniem majątkowym w wysokości 100 tys. zł.
Kandydat przedstawił w środę swój program wyborczy. "Róbmy swoje - czyli to co dla miasta jest potrzebne. Nie patrzmy na to co dzieje się w Warszawie, Zielonej Górze w Polsce, w urzędzie wojewódzkim czy marszałkowskim. My jesteśmy samorządem gminnym. Jesteśmy w stanie zrobić to co sobie postawimy za cel, a te zadania są do zrealizowania i dlatego to jest apel do gorzowian - róbmy swoje" - powiedział PAP Jędrzejczak.
Pytany o swoje szanse w wyborach odparł: "Nie stawałbym nigdy do wyborów, gdybym nie widział szansy na to, że wraz z tymi ludźmi, którzy są ze mną w komitecie wyborczym tych wyborów nie wygramy". Jak dodał, atutami kandydatów na radnych z jego komitetu jest ich dorobek zawodowy w edukacji, sporcie czy biznesie oraz fakt iż większość z nich nie zajmowała się polityką.
W programie komitetu Jędrzejczaka są m.in. działania na rzecz rozwoju edukacji i kultury, poprawa bezpieczeństwa, rewitalizacji miasta, pozyskiwanie mieszkań.
Jędrzejczak, pełniący urząd prezydenta Gorzowa drugą kadencję, postanowił założyć własny komitet, gdyż nie mógł liczyć na oficjalne poparcie SLD - właśnie z powodów zarzutów przedstawionych przez szczecińską prokuraturę. Sprawa jest związana z tzw. afera budowlaną, która dotyczy budowy trasy średnicowej w Gorzowie. Jędrzejczak stając się podejrzanym zawiesił swoje członkowstwo w SLD.
Gorzowska lewica pomimo braku formalnego poparcia nie zamierza wschodzić w drogę kandydatowi, z którym liczy na dalszą współpracę. Dowodem może być fakt iż koalicyjny komitet SLD, SdPl, UP i PD nie wystawił swojego kandydata na prezydenta miasta oraz zamierza blokować listy wspólnie z komitetem Jędrzejczaka oraz prawdopodobnie z PSL-em. Na listach Jędrzejczaka są członkowie SLD.
W walce o fotel prezydenta Jędrzejczakowi przyjdzie zmierzyć się z senatorem Jackiem Bachalskim z Platformy Obywatelskiej, wicewojewodą lubuskim Ireneuszem Madejem z PiS oraz Aliną Kwapińska z Samoobrony RP - przedsiębiorcą, a także kandydatką tej partii w minionych wyborach do Europarlamentu. (PAP)
mmd/ par/ rod/
