Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent Hollande nie wyklucza wywarcia presji wojskowej na Syrię

0
Podziel się:

Prezydent Francji Francois Hollande oświadczył w piątek, że jest
zwolennikiem rozwiązania politycznego w Syrii i zwołania w tej sprawie konferencji w Genewie, ale
nie wyklucza wywarcia "nacisku wojskowego" na reżim w Damaszku.

Prezydent Francji Francois Hollande oświadczył w piątek, że jest zwolennikiem rozwiązania politycznego w Syrii i zwołania w tej sprawie konferencji w Genewie, ale nie wyklucza wywarcia "nacisku wojskowego" na reżim w Damaszku.

"Sądzimy dziś, że rozwiązanie powinno być polityczne, ale aby do tego doprowadzić nie wolno nigdy odrzucać hipotezy wywarcia nacisku wojskowego" - powiedział Hollande w wywiadzie dla francuskiego radia i telewizji.

Prezydent Francji nawiązał do podejrzenia, iż reżim Baszara el-Asada użył broni chemicznej i zapewnił, że jest to powód, który "może uzasadnić w pewnym momencie dokonanie interwencji".

Przyznał jednak, że przy podejmowaniu takich decyzji trzeba mieć w ręku dowody, iż syryjskie wojska rządowe użyły broni chemicznej. Przypomniał, że Paryż domagał się przeprowadzenia kontroli w tej sprawie, jednak władze syryjskie odrzucają taką ewentualność.

Jeśli chodzi o zwołanie drugiej konferencji w Genewie, co do której nie ma dotąd porozumienia, Hollande zauważył, iż "całą sprawę komplikuje" rosyjskie żądanie, by w spotkaniu mogli uczestniczyć także przedstawiciele Iranu.

Prezydent Francji zapewnił, że do Moskwy zwraca się z przesłaniem: "Uczyńmy wszystko, co możliwe aby osiągnąć rozwiązanie polityczne, jeśli nie chcemy wojskowego".

Według Hollande'a nacisk wojskowy zacznie się wraz ze zniesieniem od 1 czerwca embarga na dostawy broni dla syryjskiej opozycji. Zaznaczył jednak, że nastąpi to pod pewnymi warunkami. Pierwszy z nich, to zastrzeżenie, że "broń nie trafi do grup, które następnie zachwieją równowagę w regionie". Drugi warunek brzmi: "broń może otrzymać tylko zjednoczona opozycja, będąca w stanie dać nam takie gwarancje". Trzeci warunek: "jeśli damy broń, nastąpi to wówczas, gdy nie da się osiągnąć politycznego rozwiązania".

Hollande podkreślił w wywiadzie, że jeśli dojdzie do konferencji w Genewie, powinna ona posłużyć przygotowaniu "etapu po Baszarze el-Asadzie".

"Sto tysięcy zabitych w ciągu dwóch lat!" - brzmiała zwięzła odpowiedź prezydenta Francji na pytanie dziennikarza, co sądzi o wydarzeniach w Syrii. "W tym kraju panuje reżim, na którym ciąży główna odpowiedzialność za te ofiary, reżim który uciska część ludności, posługuje się bronią dostarczaną mu niekiedy z zagranicy" - rozwinął swą odpowiedź Hollande.

Prezydent dodał, że reżim w Damaszku "posługuje się też zbrojnymi oddziałami z zagranicy".

Nawiązując do informacji o stosowaniu broni chemicznej przez armię syryjska, Hollande zapytał: "Czy sądzicie, że Francja powinna przymykać na to oczy?". (PAP)

ik/ ap/

13912629

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)