Lech Kaczyński przybył w piątek rano do Pragi, by wziąć udział w spotkaniu prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej. Oprócz niego w spotkaniu wezmą udział prezydenci: Słowacji - Ivan Gaszparovicz, Węgier - Laszlo Solyom i pełniący obowiązki gospodarza prezydent Czech Vaclav Klaus.
Jak powiedział dziennikarzom podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Krawczyk, jest to tradycyjne coroczne spotkanie prezydentów państw Grupy. Według niego, szefowie czterech państw będą chcieli odpowiedzieć na pytanie, "jaka ma być Grupa Wyszehradzka po wejściu do Unii Europejskiej i NATO", omówić doświadczenia funkcjonowania we Wspólnocie i swoje oczekiwania związane z uczestnictwem w Grupie.
Spotkanie odbędzie się w tradycyjnej siedzibie prezydentów Czech, a wcześniej Czechosłowacji - na zamku Lany niedaleko Pragi.
"Pan prezydent Klaus zaproponował, żeby nie było specjalnie rozpisanej agendy rozmów, ma być to okazja do żywej, bezpośredniej, otwartej wymiany myśli" - zaznaczył Krawczyk.
Podkreślił, że kraje Grupy zajmując wspólne stanowisko w Unii znaczą więcej niż każdy z nich osobno i dzięki tej współpracy możemy być dla Zachodu silniejszym partnerem. Dodał, że w UE normalne jest tworzenie rozmaitych koalicji - bardzo często powoływanych ad hoc do rozwiązania jakiegoś problemu i "musimy się tego uczyć".
W minioną niedzielę w Helsinkach, podczas szczytu Azja-Europa (ASEM) premier Kaczyński spotkał się z szefami rządów Czech - Mirkiem Topolankiem i Słowacji - Robertem Fico. Uzgodniono wówczas, że Grupa powinna mówić jednym głosem w sprawie unijnego traktatu konstytucyjnego, a także polityki bezpieczeństwa energetycznego.
Grupę Wyszehradzką utworzono w 1991 roku. Jej głównym celem była harmonizacja działań państw członkowskich na rzecz integracji z instytucjami europejskimi. W 2004 roku premierzy krajów grupy uznali, że wytyczone w 1991 roku cele zostały osiągnięte, jednak wyrazili gotowość rozwijania współpracy, już jako członków UE i NATO.
Anna Staszkiewicz (PAP)
ann/ kan/ jra/
