Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent Kielc wzywa marszałka do rezygnacji ze startu w wyborach

0
Podziel się:

Do rezygnacji ze startu w wyborach do Sejmu wezwał w czwartek marszałka
województwa świętokrzyskiego Adama Jarubasa (PSL) prezydent Kielc Wojciech Lubawski. Sprawa ma
związek z konfliktem wokół Szpitala Kieleckiego im. św. Aleksandra.

Do rezygnacji ze startu w wyborach do Sejmu wezwał w czwartek marszałka województwa świętokrzyskiego Adama Jarubasa (PSL) prezydent Kielc Wojciech Lubawski. Sprawa ma związek z konfliktem wokół Szpitala Kieleckiego im. św. Aleksandra.

Marszałek deklaruje, że samorząd województwa chce przejąć szpital. Prezydent uważa, że Jarubas szpitala nie chce, dlatego władze miasta rozpoczęły proces prywatyzacji lecznicy.

Lubawski powiedział na konferencji prasowej, że Jarubas zostając marszałkiem przyjął zobowiązanie, że będzie rozwiązywał problemy województwa. Podkreślił, że wybory samorządowe odbyły się mniej niż rok temu.

"Wczoraj spotkałem się z kilkudziesięcioma samorządowcami i oni są przerażeni, tym co się dzieje - przewodniczący sejmiku i trzech członków zarządu województwa startuje do Sejmu" - oznajmił prezydent. Dodał, że według samorządowców jest to "opuszczanie tonącego statku".

Lubawski poinformował, że wysyła do Jarubasa zaproszenie do publicznej debaty na trzy tematy: przyszłość i aktualna sytuacja Szpitala św. Aleksandra w Kielcach, zadłużenie Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, odmowa Komisji Europejskiej finansowania budowy nowej siedziby Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego z funduszy unijnych.

Nawiązał do środowego programu Telewizji Trwam na temat szpitala. Wzięli w nim udział m.in. pracownicy lecznicy, Jarubas i kilku radnych Kielc, m.in. dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii Stanisław Góźdź, który jest kandydatem PSL na senatora.

Jego zdaniem sprawa szpitala została "zagmatwana", aby PSL mógł powalczyć o elektorat miejski. Według niego do procesu prywatyzacji doszło, ponieważ sejmik województwa świętokrzyskiego nie podjął decyzji o przejęciu szpitala; zamiast uchwały o przejęciu sejmik dał marszałkowi zgodę na negocjacje. "Im nie zależało na przejęciu tylko na zrobieniu awantury, po to żeby sięgnąć po elektorat kielecki" - powiedział Lubawski.

Marszałek powiedział PAP, że dziwi się, iż prezydent nie zaproponował rezygnacji ze startu w wyborach swojemu najbliższemu współpracownikowi - Januszowie Kozie, który objął mandat w sejmiku, a ubiega się o mandat senatora. Podkreślił, że o jego karierze jako potencjalnego parlamentarzysty zdecydują wyborcy. Horrendalną bzdurą nazwał słowa o "opuszczaniu tonącego statku". "Jesteśmy regionem najmniej zadłużonym w Polsce" - podkreślił.

Jarubas powiedział PAP, że odbiera propozycję prezydenta dotyczącą debaty, jako próbę odwrócenia uwagi od zasadniczego problemu, jakim jest prywatyzacja szpitala. "Równie dobrze ja mógłbym zaproponować panu prezydentowi debatę o korkach w mieście" - oznajmił. Dodał, że nie zgadza się na taką konstrukcję debaty.

"Proszę pana prezydenta, jeśli ma wolę przekazania szpitala, żeby to oświadczył publicznie. Ja w ciągu dwóch tygodni jestem w stanie dopełnić wszystkie procedury potrzebne do przejęcia szpitala. Myślę, że panu prezydentowi jest na rękę, żeby dzisiaj niejako robić taką zasłonę dymną +muszę prywatyzować, bo marszałek nie chciał przejąć szpitala+. Na taką manipulację się nie godzę" - podkreślił Jarubas.

Według Lubawskiego szpital jest w dobrej kondycji finansowej, ale prywatyzacja jest konieczna, by za dwa lata nie ogłosić bankructwa. Sześć firm złożyło propozycję prywatyzacji szpitala, trzy zakwalifikowano do drugiego etapu. Czynnikiem decydującym o wyborze będzie ilość zainwestowanych pieniędzy. Prezydent spodziewa się, że będzie to co najmniej 20-30 mln zł.

Większość pracowników Szpitala Kieleckiego im. św. Aleksandra sprzeciwiła się w referendum sprzedaży udziałów szpitala prywatnemu inwestorowi, a poparło przekazanie placówki samorządowi województwa.

W czerwcu kieleccy radni podjęli uchwałę, zezwalającą władzom miasta na sprzedaż udziałów szpitala. W innej uchwale zgodzili się na możliwość przekazania udziałów - w formie darowizny - samorządowi województwa świętokrzyskiego. Według planów zarządu województwa, lecznica mogłaby stać się zapleczem klinicznym dla wydziału lekarskiego, który w przyszłości ma powstać przy Uniwersytecie Jana Kochanowskiego. Ponieważ porozumienie między marszałkiem województwa i władzami Kielc nie doszło do skutku, zdecydowano o sprzedaży udziałów w trybie komercyjnym.

Szpital św. Aleksandra to najstarsza lecznica w Kielcach - powstał na początku XIX wieku. Leczy pacjentów na oddziałach: anestezjologii i intensywnej terapii, chirurgicznym, ginekologiczno-położniczym i neonatologicznym.(PAP)

agn/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)