Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent: konieczne jest myślenie o nowym kształcie polityki społecznej

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi ministra pracy i polityki społecznej oraz uczestniczących w seminarium
ekspertów
#

# dochodzą wypowiedzi ministra pracy i polityki społecznej oraz uczestniczących w seminarium ekspertów #

17.05. Warszawa (PAP) - Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że konieczne jest myślenie o nowym kształcie polityki społecznej, a przynajmniej o zasadniczej jej zmianie. Według niego można i należy szukać rozwiązań, które powstrzymywałyby lub opóźniały negatywne tendencje demograficzne.

Prezydent wziął w czwartek udział w seminarium w Pałacu Prezydenckim pt. "Na fali demograficznej: Polityka publiczna wobec starzenia się wyżu demograficznego w Europie".

Komorowski ocenił, że obecnie brakuje dyskusji "o mechanizmach, które mogłyby mieć charakter stabilizujący i wpływający korzystnie na jakość naszego życia w sytuacji, gdy kryzys demograficzny jest faktem i gdy sukces cywilizacyjny w postaci wydłużenia się wieku życia jest również faktem".

Jak zaznaczył, trzeba mieć świadomość, że negatywne procesy są jednak - wszystko na to wskazuje - nie do uniknięcia, także i w dłuższej perspektywie czasowej.

"Można i należy szukać rozwiązań, które by te negatywne tendencje powstrzymywały albo opóźniały, ale trzeba mieć w pamięci, że każdy sukces w zakresie ograniczenia trendu na zmniejszającą się liczbę urodzeń może dać efekty najwcześniej za 20, 30 lat" - mówił prezydent.

Dlatego - jak podkreślił Komorowski - "jesteśmy w okresie konieczności myślenia o nowym kształcie polityki społecznej, przynajmniej o zasadniczej jej zmianie, warto o tym pamiętać, to nie jest tylko i wyłącznie kwestia ustawy zmieniającej system emerytalny w Polsce".

Prezydent zachęcał, by zwrócić uwagę na pewną - nie tylko polską - specyfikę wynikającą z tego, że "w Polsce w tej chwili w proces starzenia się wchodzi tzw. powojenny wyż demograficzny", do którego - jak mówił - on sam się zalicza.

"Warto dzisiaj mówić także w Polsce, że starzeje się w tej chwili pokolenie powojennego wyżu demograficznego, który był niewątpliwie reakcją na straty poniesione przez wszystkie społeczeństwa europejskie i przez Polskę w czasie II Wojny Światowej" - powiedział prezydent.

Europejski Rok Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej jest dobrą okazją, by rozmawiać o sytuacji demograficznej - podkreślił minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz. Zaznaczył, że w tym kontekście czeka nas wiele wyzwań dotyczących m.in. rynku pracy, polityki rodzinnej, opieki nad seniorami. "Musimy oswoić starość, polubić - to jest wyzwanie naszych czasów" - mówił.

Minister zwrócił uwagę, że dyskutując o mechanizmach umożliwiających godzenie ról rodzinnych i zawodowych, musimy mieć świadomość, że dotyczy to nie tylko rodziców opiekujących się dziećmi, ale również dorosłych dzieci opiekujących się sędziwymi rodzicami.

"Pracując w szpitalu, miałem częsty kontakt z osobami starszymi i ich rodzinami. Przekonałem się wtedy, że opiekunowie także potrzebują wsparcia, często czują się bezradni. Nie powinniśmy o tym zapominać" - zaznaczył.

Dyrektor Instytutu Statystyki i Demografii SGH prof. Janina Jóźwiak przekonywała, że proces starzenia się ludności jest nieunikniony i nieodwracalny. Zwróciła uwagę, że oznacza to nie tylko kurczenie się zasobów pracowniczych, ale zmianę struktury społeczeństwa. "Jesteśmy w takiej fazie rozwoju demograficznego, że nie wystarczy wzrost urodzeń, by zmienić tę strukturę. Trzeba się do sytuacji demograficznej dostosować" - podkreśliła.

Jane Falkingham z Uniwersytetu w Southampton zwróciła uwagę, że zmiany te nie dotyczą tylko Europy - transformacje demograficzne, choć w różnym tempie, dokonują się na całym świecie: odnotowuje się coraz mniej urodzeń i mniej zgonów. Podkreśliła, że średnia długość życia wydłuża się o 2,5 dnia tygodniowo, a spośród rodzących się obecnie dzieci, połowa ma szansę dożyć stu lat. "W tej sytuacji musimy promować aktywne, zdrowe starzenie się" - przekonywała.

Dodała, że ponieważ procesy demograficzne dotyczą wszystkich społeczeństw, nie możemy liczyć, że migracja rozwiąże problem niskiej dzietności. "To rozwiązanie krótkoterminowe" - mówiła. Dodała, że także polityka rodzinna nie odwróci procesów demograficznych, jednak może złagodzić ich skutki.

Przypomniała, że Polska należy do krajów o najniższej dzietności w UE i równocześnie najniższej aktywności zawodowej kobiet. Tymczasem - jak pokazują badania - kobiety chętniej decydują się na dzieci, jeśli mają pracę. Zaznaczyła, że polityka rodzinna to przede wszystkim umożliwianie godzenia życia rodzinnego z zawodowym, mniej ważne jest wsparcie finansowe.

Falkingham zwróciła uwagę, że potrzebna jest nie tylko polityka rodzinna, ale także promująca równość płci. Kraje o najwyższej w Europie dzietności - Szwecja i Norwegia - są na to dowodem. "Trzeba wspierać w godzeniu ról nie tylko kobiety, ale również mężczyzn" - zaznaczyła. (PAP)

hgt/ ann/ akw/ abr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)