# dochodzi reakcja Zelayi i rządu tymczasowego; armia Hondurasu w gotowości bojowej #
19.07.Tegucigalpa (PAP/Reuters, AFP) - Prezydent Kostaryki Oscar Arias, który jest mediatorem pomiędzy obalonym prezydentem Hondurasu Manuelem Zelayą a nowym rządem w Tegucigalpie przedstawił w sobotę plan pogodzenia stron.
Arias proponuje, by Zelaya, który stracił urząd w wyniku zamachu stanu 28 czerwca odzyskał władzę i stanął na czele rządu "pogodzenia" oraz by wybory prezydenckie w Hondurasie zorganizowano o miesiąc wcześniej, czyli w październiku.
Zelaya zgodził się na proponowane przez Ariasa warunki, ale rząd tymczasowy utworzony w Tegucigalpie po zamachu stanu odmówił zaakceptowania jakiegokolwiek porozumienia, które przywracałoby do władzy obalonego prezydenta, a armia Hondurasu została postawiona w stan najwyższej gotowości bojowej; wzmocniono też wojskowe posterunki w rodzinnym regionie Zelayi - Olancho.
Zelaya powiedział w sobotę w wywiadzie radiowym, że w najbliższych dniach wróci z Nikaragui do Hondurasu, mimo że tymczasowe władze zapowiedziały, że jeśli wróci, zostanie aresztowany.
Prezydent Kostaryki prowadzi negocjacje w nadziei na uniknięcie zamieszek w Hondurasie między zwolennikami Zelayi, a stronnikami i siłami nowego rządu, jednak wiele z jego wcześniejszych propozycji rozwiązania konfliktu było już odrzucanych przez jedną lub drugą stronę.
Plan prezydenta Ariasa przewiduje również amnestię dla osób, które popełniły polityczne przestępstwa po zamachu stanu.
Zamach w Hondurasie wywołał największy kryzys polityczny w Ameryce Środkowej od czasu zimnej wojny i stanowi wyzwanie dla prezydenta USA Baracka Obamy, który stara się poprawić relacje między Stanami Zjednoczonymi a krajami Ameryki Łacińskiej.
W dniu obalenia Zelayi prezydent Wenezueli Hugo Chavez zagroził militarną interwencją w odpowiedzi na zamach stanu w Hondurasie; prezydent Ekwadoru Rafael Correa powiedział, że jego kraj wesprze taką akcję, jeżeli dyplomaci jego kraju, lub państw sojuszniczych będą zagrożeni.
Ostry kryzys polityczny w Hondurasie rozpoczął się, gdy wojsko odmówiło prezydentowi poparcia dla referendum, które miało zaopiniować jego projekt zmiany konstytucji. Zelaya, którego kadencja prezydencka kończy się w styczniu 2010 roku, chciał sobie zapewnić poprzez zmianę konstytucji możliwość wyboru na następną czteroletnią kadencję. W niedzielę 28 czerwca został on uprowadzony ze swej rezydencji przez honduraskich żołnierzy. Przebywa obecnie w Nikaragui. USA oraz Organizacja Państw Amerykańskich (OPA) za legalnego prezydenta Hondurasu uznają tylko Manuela Zelayę. (PAP)
fit/
4435759 4435902 arch.