Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent liczy na nowelę konstytucji do końca polskiej prezydencji

0
Podziel się:

Prezydent Bronisław Komorowski powiedział w czwartek, że liczy na to, iż
Sejm do końca polskiej prezydencji, czyli do 31 grudnia, uchwali zmianę w konstytucji dotyczącą
relacji Polski z UE. "Byłbym absolutnie szczęśliwy" - podkreślił Komorowski.

*Prezydent Bronisław Komorowski powiedział w czwartek, że liczy na to, iż Sejm do końca polskiej prezydencji, czyli do 31 grudnia, uchwali zmianę w konstytucji dotyczącą relacji Polski z UE. "Byłbym absolutnie szczęśliwy" - podkreślił Komorowski. *

Prezydencki projekt zmian w konstytucji dotyczący relacji Polski z UE czeka obecnie na drugie czytanie. W połowie lipca został bowiem jednogłośnie przyjęty przez sejmową komisję ds. zmian w konstytucji. Także zasiadający w niej posłowie liczą, że do końca kadencji projekt znajdzie poparcie 2/3 posłów.

"Byłoby wskazane, gdyby tego rodzaju rozstrzygnięcia zapadły w polskim Sejmie w trakcie trwania polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. To byłoby, według mnie, znakomite rozwiązanie potwierdzające stopień polskiego zaangażowanie w pogłębianie integracji europejskiej. Tego parlamentowi życzę" - powiedział w czwartek dziennikarzom prezydent.

"Byłbym absolutnie szczęśliwy, gdyby utrzymał się kompromis dający podstawy do myślenia o dalej idących zmianach w konstytucji w przyszłej kadencji (Sejmu)" - dodał Komorowski.

Prezydent, pytany czy jest opór ze strony kancelarii premiera w sprawie projektu, odpowiedział: "Kancelaria premiera wyraziła swoje opinie na piśmie i zostały one w ogromnej mierze uwzględnione w trakcie prac komisji ds. zmian w konstytucji. Jeżeli są jakiekolwiek inne wątpliwości, należy je rozwiać. Wiem, że przewodniczący komisji poseł Gowin szuka rozwiązań, które mogłyby uratować i utrzymać kompromis (...), również żeby wyeliminować jakiekolwiek wątpliwości po stronie rządowej".

Szef komisji ds. zmian w konstytucji Jarosław Gowin (PO) w lipcu, w imię szukania kompromisu, wycofał poprawkę, która jednak, jak zapowiedział, zostanie zgłoszona podczas drugiego czytania. Poprawka dotyczy tzw. procedury kładki, czyli kompetencji rządu i prezydenta w przypadku zmiany treści umowy międzynarodowej następującej w drodze decyzji organu UE.

Zgodnie z projektem, zmiana treści takiej umowy wymaga uprzedniej zgody prezydenta, udzielanej na wniosek rządu, jeżeli dotyczy: trybu stanowienia aktów prawnych przez organy UE, w tym odstąpienia od zasady głosowania jednomyślnego, składu organów Unii Europejskiej oraz spraw uregulowanych w ustawie lub w których konstytucja wymaga ustawy (chodzi o kwestie obronności i prawa karnego). Strona rządowa domaga się jednak wykreślenia zapisu, który wymagał zgody prezydenta w tych dwóch obszarach - prawa karnego i obronności.

Nieoficjalnie członkowie komisji wielokrotnie podkreślali, że choć im udało się wypracować ponadpartyjny kompromis w sprawie projektu, to stroną blokującą dalsze prace nad projektem jest rząd. Jak mówili PAP, mimo licznych ustępstw ze strony prezydenta, strona rządowa nadal mnożyła zastrzeżenia do projektu.

Z informacji PAP zbliżonych do źródeł w komisji wynika jednak, że w piątek Komorowski rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem na temat prezydenckiego projektu i politycy porozumieli się w tej kwestii. Według rozmówcy PAP, na najbliższym posiedzeniu Sejmu, planowanym na 18-19 sierpnia, ma się odbyć drugie czytanie projektu.

Sejmowa komisja powstała pod koniec zeszłego roku, a następnie powołała podkomisję, która pracowała m.in. nad dwoma projektami zmian w konstytucji, dotyczącymi relacji Polski z UE - prezydenckim i autorstwa PiS. Podkomisja zakończyła swoje prace nad prezydenckim projektem na początku czerwca i wszystko wskazywało na to, że w związku z tym nowela ustawy zasadniczej może zostać uchwalona przez parlament jeszcze przed 1 lipca. Prezydent Komorowski wielokrotnie mówił, że chciałby, aby konstytucja została znowelizowana na rozpoczęcie polskiej prezydencji w Radzie UE.

Prezydencki projekt zakłada zmodyfikowanie art. 90. konstytucji mówiącego o przekazywaniu organizacjom międzynarodowym kompetencji organów władzy państwowej w niektórych sprawach. Jego usunięcie proponował początkowo w swoim projekcie zarówno PiS, jak i prezydent. Posłowie zdecydowali jednak, by zapisać w nim, że zgodę na przekazanie takich kompetencji musi wyrazić Sejm większością co najmniej 2/3 głosów i Senat - większością bezwzględną.

Ponadto zgodnie z projektem do konstytucji ma zostać dodany nowy rozdział Xa regulujący kwestie członkostwa Polski w UE. Ustala on m.in. wysokość progów wyrażania przez polski parlament zgody na ratyfikację umowy międzynarodowej w relacjach Polski z UE. Zgodnie z propozycjami, wymagana będzie większość 2/3 zarówno w Sejmie, jak i w Senacie. Taka sama większość byłaby także wymagana w przypadku ewentualnej decyzji o wyjściu Polski z UE. Pierwotnie projekt prezydenta zakładał, że zgodę na ratyfikację umowy wyraża Sejm większością 2/3, a następnie Senat większością bezwzględną. PiS chciał natomiast, aby w obu izbach wymagana była większość 2/3.

W nowym rozdziale konstytucji byłoby ponadto zapisane, że politykę Polski w UE prowadzi rząd, a prezydent w tym zakresie współdziała z premierem i właściwym ministrem.

Zgodnie z ustawą zasadniczą, ustawę o zmianie konstytucji Sejm może uchwalić większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.(PAP)

tgo/ pat/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)