Prezydent Lech Kaczyński podczas środowej konferencji w Belwederze, opowiedział się za utrzymaniem znaczącej roli państwa. Ocenił, że teza, zgodnie z którą "im mniej państwa, tym lepiej dla obywateli" nie jest zasadna.
W Belwederze, z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, odbyła się konferencja "Państwo jako wyzwanie", podczas której dyskutowano na temat roli państwa w polityce zagranicznej, społecznej i gospodarczej Polski.
Podczas konferencji referaty wygłosili m.in.: dr Przemysław Żurawski vel Grajewski, Łukasz Warzecha, prof. Aleksander Surdej, Paweł Szałamacha, dr Artur Wołek, prof. Dariusz Dudek.
W ocenie prezydenta teza, że "im mniej państwa, tym lepiej dla obywateli" nadal jest obecna w myśleniu o współczesnej Polsce. Jego zdaniem nie jest ona zasadna. Prezydent podkreślił rolę państwa w zapewnieniu obywatelom bezpieczeństwa w tym bezpieczeństwa socjalnego. "Jak wykazał czas państwo jest jednak w miarę najbardziej sprawnym organizatorem solidarności społecznej" - powiedział L. Kaczyński.
Wskazał też na dużą rolę państwa w kwestii reprezentowania swoich obywateli na arenie międzynarodowej. "Nasz kraj potrzebuje państwa jako organizacji, która jest w stanie występować jako sprawny i aktywny podmiot w sferze międzynarodowej" - powiedział prezydent.
W jego ocenie niekwestionowaną, ważną funkcją państwa jest też ochrona wolnej konkurencji. Jak podkreślił, regulacyjnej funkcji państwa w sferze gospodarki, "nie kwestionują w pewnym zakresie nawet liberałowie". "Wolny rynek w ogóle może funkcjonować tylko i wyłącznie wtedy, gdy działa w ramach określonych reguł prawnych. W przeciwnym razie zmienia się w chaos, gdzie olbrzymią rolę zaczyna odgrywać przemoc" - zaznaczył L. Kaczyński.
W ocenie prezydenta tylko państwo jest w stanie przeprowadzić wielkie przedsięwzięcia infrastrukturalne m.in. takie jak autostrady. "Inną sprawą jest, że nasze państwo poniosło w tej sprawie porażkę. Niezależnie od tego nikt inny autostrad i innych elementów infrastruktury nie zbuduje" - podkreślił.(PAP)
mzk/ eaw/ la/ mow/