Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent odwołał Ćwiąkalskiego; będzie komisja śledcza ws. Olewnika

0
Podziel się:

Prezydent Lech Kaczyński odwołał w środę
Zbigniewa Ćwiąkalskiego z funkcji ministra sprawiedliwości.
Dymisja ministra ma związek samobójstwem Roberta Pazika; była to
już trzecia taka śmierć wśród sprawców porwania i zamordowania
Krzysztofa Olewnika. W Sejmie powstanie komisja śledcza, która
zbada sprawę zabójstwa Olewnika.

Prezydent Lech Kaczyński odwołał w środę Zbigniewa Ćwiąkalskiego z funkcji ministra sprawiedliwości. Dymisja ministra ma związek samobójstwem Roberta Pazika; była to już trzecia taka śmierć wśród sprawców porwania i zamordowania Krzysztofa Olewnika. W Sejmie powstanie komisja śledcza, która zbada sprawę zabójstwa Olewnika.

Wśród kandydatów do prac w komisji wymienia się Jolantę Szymanek- Deresz (Lewica), Andrzeja Derę (PiS), Eugeniusza Kłopotka (PSL), Marka Biernackiego (PO).

Jeszcze w czwartek rząd - na wniosek klubu Lewicy - przedstawi w Sejmie informację w sprawie dotychczasowych działań związanych z zabójstwem Krzysztofa Olewnika, podejmowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Centralny Zarząd Służby Więziennej.

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zapowiedział, że do czwartku ma powstać projekt uchwały ws. powołania komisji śledczej do spraw wyjaśnienia okoliczności śmierci Olewnika oraz samobójstw jego zabójców.

Marszałek chce, aby uchwała uwzględniała dwa aspekty związane ze śmiercią Olewnika: sprawę opóźnień i błędów w śledztwie dotyczącym sprawy oraz samobójczych śmierci zabójców Olewnika. Nie wykluczył, że Sejm może również przyjąć uchwałę zaproponowaną przez któryś z klubów. Pracuje nad tym klub PO.

Komorowski nie chciał powiedzieć, kogo najchętniej widziałby w fotelu szefa komisji śledczej. O tym będzie decydowała większość - zaznaczył. Dodał, że sam jest zwolennikiem jak najmniejszej liczby posłów komisji, "by zminimalizować ryzyko wycieków, zmniejszyć pokusy toczenia debat, upublicznienia spraw, które mogą zaszkodzić śledztwu prokuratorskiemu".

Za powołaniem komisji śledczej opowiadają się kluby PO, PiS oraz Lewicy. Również PSL poprze wniosek ws. komisji, choć - jak ocenił szef klubu Ludowców Stanisław Żelichowski - komisja ta nie wyjaśni sprawy zabójstwa Olewnika. Ludowcy jednak w imię lojalności koalicyjnej zagłosują za jej powołaniem.

"Komisja śledcza dla PSL jest bez sensu. To będą tylko igrzyska" - powiedział Żelichowski. "Bardzo chciałbym, żeby wszystkie niuanse tej ohydnej zbrodni zostały wyjaśnione. Żeby tak się stało, muszą to zrobić profesjonaliści, a nie amatorzy w Sejmie. W Sejmie żadna komisja niczego nie wyjaśniła i ta w moim przekonaniu niewiele wyjaśni" - powiedział dziennikarzom Żelichowski. "Ale skoro taka decyzja zapadła, będziemy intensywnie pracowali" - dodał. Pytany wprost, czy PSL poprze w głosowaniu sejmowym powołanie komisji powiedział: "Nie mamy wyboru".

Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski poinformował, że PO zmieniła zdanie w sprawie powołania komisji śledczej, bo jest "wrażliwa na oczekiwania społeczne" i głosy opozycji.

Sprawą otwartą pozostaje - powiedział Chlebowski - kto będzie kierował komisją. W czwartek o kandydatach Platformy ma rozmawiać prezydium klubu. Nie wykluczył, że przewodniczącym komisji mógłby być ktoś z opozycji (wcześniej jego zastępca Grzegorz Dolniak powiedział, że komisją powinien pokierować ktoś z Platformy). Mówi się nieoficjalnie, że Lewica widziałaby na tym miejscu Jolantę Szymanek-Deresz.

Chlebowski powiedział jednak, że szefem komisji powinien być "człowiek takiego pokroju" jak poseł PO Marek Biernacki, b. szef MSWiA, szef sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji.

W ocenie Chlebowskiego, nowa komisja śledcza może rozpocząć prace już w lutym. Jak dodał, projekt uchwały powołującej komisję mógłby być głosowany na pierwszym lutowym posiedzeniu Sejmu (11-13 luty). Jak dodał, komisja powinna pracować kilka miesięcy, a raport końcowy mogłaby przedstawić jeszcze przed wakacjami.

We wtorek J.Kaczyński mówił, że na czele komisji śledczej powinien stać przedstawiciel opozycji. Ale - jak podkreślił - "tej realnej opozycji, czyli Prawa i Sprawiedliwości".

Dolniak pytany co się stało, że PO zmieniła zdanie w sprawie komisji śledczej powiedział: "Dynamika zdarzeń była bardzo duża. Kolejne sekwencje zdarzeń kazały Platformie zmienić pierwotne stanowisko". W poniedziałek PO zdecydowanie sprzeciwiała się powołaniu komisji śledczej. Zmieniła zdanie, gdy za powołaniem komisji opowiedział się premier Donald Tusk.

Wiceszef PO Waldy Dzikowski powiedział dziennikarzom, że prawdopodobnie w komisji śledczej będzie obowiązywał parytet: 3 posłów z PO, 2 z PiS, i po jednym z Lewicy i PSL.

PiS rozpatruje kilka kandydatur do komisji śledczej, jedną z nich jest Andrzej Dera. Zdaniem Dery, komisja ma szansę dotrzeć do prawdy. Przede wszystkim, jak dodał, może ona też odpowiedzieć na bardzo wiele pytań dotyczących złego funkcjonowania organów publicznych ws. zabójstwa Olewnika. Według niego, komisja ma opracować wnioski dotyczące zmian przepisów, aby w przyszłości zminimalizować podobne zaniedbania.

Zbigniew Ziobro (PiS) pytany, czy chciałby uczestniczyć w pracach komisji, odparł, że ma inne plany polityczne (chce startować do Parlamentu Europejskiego-PAP), więc pewnie "długo w Sejmie miejsca nie zagrzeje".

"Natomiast chętnie stanę przed tą komisją, aby wyjaśnić co działo się w sprawie tego porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika w okresie kiedy byłem prokuratorem generalnym" - dodał.

Również klub Lewicy popiera powołanie komisji śledczej do zbadania okoliczności śmierci Krzysztofa Olewnika. Apeluje, by była to komisja "merytoryczna, nie polityczna". Lewica chce też poznać zakres prac komisji, od tego bowiem uzależnia, kto będzie jej przedstawicielem w komisji.

Nie ma jeszcze decyzji, kto z ramienia klubu Lewicy zasiądzie w komisji ds. Olewnika. Według informacji PAP rozpatrywana jest m.in. kandydatura wiceszefowej SLD Jolanty Szymanek-Deresz. Sprawą reprezentacji klubu Lewicy w komisji ds. Olewnika ma się zająć zarząd SLD, który zbierze się w czwartek po południu.

Lewica opowiada się przy tym, żeby komisja liczyła jak najmniej osób, na przykład po jednym przedstawicielu z każdego klubu. Według Napieralskiego, przedstawiciel Lewicy mógłby stanąć także na czele komisji. (PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)