Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent spotkał się z młodzieżą licealną w Grudziądzu

0
Podziel się:

Pytania o ekskomunikę, o zmiany w konstytucji i wybory samorządowe
zdominowały środowe spotkanie Bronisława Komorowskiego z licealistami w Grudziądzu (woj.
kujawsko-pomorskie). Prezydent zapowiedział, że przed wyborami samorządowymi planuje wiele
podobnych wizyt w kraju.

Pytania o ekskomunikę, o zmiany w konstytucji i wybory samorządowe zdominowały środowe spotkanie Bronisława Komorowskiego z licealistami w Grudziądzu (woj. kujawsko-pomorskie). Prezydent zapowiedział, że przed wyborami samorządowymi planuje wiele podobnych wizyt w kraju.

"Jestem w Grudziądzu, by podziękować tym, którzy mnie wsparli swoim głosem, a wychodzi na to, że mama mi trochę pomogła (Jadwiga Komorowska pochodzi z Grudziądza - PAP), bo uzyskałem tu jeden z lepszych wyników. Przyjechałem też prosić o aktywność w wyborach samorządowych, bo to nauka demokracji w praktyce" - powiedział Komorowski.

Prezydent zapowiedział, że przyjazd do Grudziądza, to początek serii planowanych przez niego wizyt przedwyborczych w kraju, podczas których zamierza zachęcać do udziału w głosowaniu. "Zapraszam do wyborów, proszę o oddziaływanie na innych, szczególnie młodych ludzi, bo z młodymi ludzi często bywa tak, że mówią dużo o demokracji, a potem jadą gdzieś na weekend i są z tym problemy" - zaznaczył.

Komorowski zapewnił jednocześnie, że sam też będzie się starał wspierać wszelkie działania profrekwencyjne. "Nic nie zastąpi takiego indywidualnego przekonania, że święto demokracji jest świętem każdego z nas, że wybory to są wybory każdego z nas, gdzie się o czymś ważnym decyduje" - dodał.

Prezydent mówił też, że zgłosi inicjatywę ustawodawczą, która spowoduje, że na wszystkich szczeblach samorządu i we wszystkich samorządach radni byliby wybierani w ramach okręgów jednomandatowych. "Tak, aby decydowała nie lista partyjna, układana przez partie polityczną, ale decyzja indywidualnego wyborcy, który wybiera między człowiekiem, a człowiekiem, a nie między listą partyjną, a listą społeczną" - zapowiedział. Dodał, że jest zwolennikiem rozszerzenia powszechnych wyborów samorządowych także na niższe szczeble np. sołtysów.

Uczestnicy spotkania, uczniowie grudziądzkich liceów, mieli możliwość zadawania pytań, które przygotowali sobie wcześniej, podczas zajęć szkolnych. Jedno z pierwszych brzmiało czy prezydent obawia się ekskomuniki w przypadku podpisania ustawy dopuszczającej zapłodnienie metodą in vitro.

"To (ekskomunika - PAP) jest instytucja trochę z innej epoki i wydaje mi się, że nic takiego nie będzie miało miejsca, bo byłoby to fatalne także dla relacji państwo-Kościół, demokracja-Kościół" - powiedział prezydent. Jak zaznaczył, nie zna przykładu, "by w demokracji europejskiej kogokolwiek dotknęła ekskomunika z powodów politycznych".

Przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych abp Henryk Hoser, odpowiadając w połowie października na pytanie PAP, czy posłowie publicznie deklarujący się katolikami, którzy opowiedzą się w głosowaniu za dopuszczalnością metody in vitro, muszą liczyć się z ekskomuniką, odpowiedział, że "jeżeli są świadomi tego, co robią, i chcą, by taka sytuacja zaistniała (), to automatycznie są poza wspólnotą Kościoła".

W ocenie Komorowskiego, ustawa dotycząca in vitro po pierwsze powinna zakładać, że to obywatel w swoim sumieniu decyduje, czy chce, czy nie chce, stosować tę metodę. "To jest kwestia odpowiedzialności każdego z nas, we własnym sumieniu i we własnym sercu" - podkreślił prezydent. Jak dodał, jest i będzie zwolennikiem w tej sprawie szerokiego kompromisu politycznego, podobnie jak było w przypadku ustawy antyaborcyjnej, bo tylko to gwarantuje, że nie dojdzie do szybkich zmian w ustawie inspirowanych przez "skrajne środowiska".

Komorowski zadeklarował też, że jest przeciwnikiem głębokich zmian w konstytucji na początku swojej kadencji. Jak podkreślił, jest ona dobra, sprawdziła się w wielu sytuacjach i wymaga jedynie niewielkich zmian, głównie związanych z przystąpieniem Polski do UE.

Jak zaznaczył prezydent, kwestie ustrojowe należy dyskutować, ale wszelkie zmiany dotyczące uprawnień prezydenta powinny już wejść w życie po zakończeniu obecnej kadencji głowy państwa.

"Trudno sobie wyobrazić, żeby raptem uzurpować sobie prawo do zmiany, żeby zwiększyć zakres władzy (prezydenta) czy zmniejszyć. Trzeba wykonać zobowiązania wyborcze, a tym zobowiązaniem wyborczym było przyzwoite wypełnianie prezydentury na podstawie obecnych zapisów konstytucji" - podkreślił Komorowski.

Prezydent ocenił, że w polskich realiach "to charaktery ludzkie decydują konfliktach, a nie złe zapisy konstytucji".

"Spór jest rzeczą normalną, spór także prezydent-premier może być twórczy w polityce, a należy unikać - i wydaje mi się, że unikniemy - pokusy wchodzenia w konflikty, które kosztowały Polskę bardzo wiele, także w oczach obywateli. Ten spór o samolot, spór o krzesło, to były spory kompromitujące. Zrobię wszystko, aby do tego nie doszło, na bazie obecnej konstytucji" - zapewnił prezydent. (PAP)

olz/ par/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)