Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent Turcji: wystąpienie Asada "niewystarczające"

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź prezydenta Turcji
#

# dochodzi wypowiedź prezydenta Turcji #

20.06. Ankara, Luksemburg, Waszyngton (PAP/AFP, Reuters) - Turecki prezydent Abdullah Gul ocenił w poniedziałek, że wystąpienie prezydenta Syrii Baszara el-Asada, w którym zapowiedział on rozpoczęcie dialogu narodowego i przeprowadzenie wyborów w sierpniu, było niewystarczające.

Przemawiając w Ankarze Gul oświadczył, że Asad powinien przekształcić Syrię w kraj o systemie wielopartyjnym. Do Turcji uciekły przed represjami tysiące Syryjczyków.

Na ten sam temat wypowiedział się wcześniej minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe, który wyraził opinię, że prezydent Asad dotarł do punktu, "z którego nie ma odwrotu", i nie ma powodu, by w obliczu fali przemocy "traktować go dziś poważnie".

"Niektórzy sądzą, że ma on jeszcze czas, żeby się poprawić i zaangażować w proces reform. Osobiście w to wątpię. Sądzę, że osiągnięty został punkt, z którego nie ma odwrotu" - powiedział Juppe na konferencji prasowej w Luksemburgu, gdzie odbyło się spotkanie szefów dyplomacji UE.

Ocenił, że poniedziałkowe wystąpienie Asada "nie zmienia kontekstu". "To nie jest pierwszy raz, kiedy ogłasza on (Asad) program reform, nigdy nie dotrzymał słowa" - podkreślił francuski minister. Zwrócił uwagę, że "ogłaszanie wyborów, podczas gdy w dalszym ciągu czołgi używane są przeciw ludności cywilnej, nie ma żadnego sensu".

"Represje kosztowały życie ponad 1000 ludzi, doszło do bezprzykładnej przemocy, nie można jej zaakceptować bez reakcji" - dodał Juppe. Zaznaczył następnie, że "jest irytujące, iż ONZ nie potrafi w sposób zdecydowany wypowiedzieć się" w sprawie Syrii, ale mimo spodziewanego weta Rosji powinna być podjęta taka próba.

Także Departament Stanu USA wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że Waszyngton oczekuje od syryjskiego prezydenta "czynów, nie słów". "Baszar el-Asad składał swojemu narodowi obietnice od lat, od tygodni. W tej chwili liczy się działanie, nie słowa" - powiedziała rzeczniczka Victoria Nuland. Wskazała też, że USA "nie kupują twierdzeń Asada, według którego to, co dzieje się w kraju, jest wynikiem działania sabotażystów z zagranicy".

Szef dyplomacji Niemiec Guido Westerwelle oświadczył z kolei, że reżim Asada powinien "zrobić zwrot o 180 stopni i powrócić do dialogu".

Baszar el-Asad poinformował w poniedziałek na uniwersytecie w Damaszku, że zostanie utworzona komisja, która zbada możliwość reformy syryjskiej konstytucji. Prezydent dodał, że zalecenia w tej sprawie wyda w ciągu miesiąca, a wybory parlamentarne powinny się odbyć w sierpniu. Asad zapowiedział również możliwość uchylenia jednego z artykułów konstytucji w sprawie hegemonii partii Baas.

Było to pierwsze wystąpienie publiczne Asada od 16 kwietnia, a trzecie od początku antyrządowych protestów w Syrii.

Protesty społeczne przeciwko represyjnemu reżimowi Asada trwają od 18 marca. W ocenie obrońców praw człowieka tłumienie protestów przez siły bezpieczeństwa kosztowało już życie ponad 1400 Syryjczyków; ok. 10 tysięcy zostało zatrzymanych.

Uczestnicy protestów żądają ustąpienia reżimu, który od ponad 40 lat utrzymuje się u władzy.(PAP)

ksaj/ mc/

9239834 9238697 9239517 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)