*Prezydent Lech Kaczyński udaje się w czwartek na nieformalny szczyt UE do fińskiego Lahti. Choć tematem spotkania jest bezpieczeństwo energetyczne oraz innowacyjność, niewątpliwie głównym wydarzeniem będzie spotkanie przywódców państw Unii z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. *
Szczyt rozpocznie się w piątek około godziny 13.00 w gronie przywódców państw UE, w tym prezydenta Polski. Dopiero wieczorem, podczas kolacji, dołączy do nich Putin. Przewodnicząca pracom UE Finlandia chce, by do tego czasu przywódcy we własnym gronie spróbowali ustalić "jednolity" przekaz, tak by nie demonstrować podziałów przed rosyjskim prezydentem.
Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Krawczyk powiedział, że spotkanie z prezydentem Rosji zaproponowali Finowie. "Z medialnego punktu widzenia wygląda na to, że spotkanie z prezydentem Putinem, które miało być +dodatkiem+ do szczytu, staje się czymś, co będzie najpilniej obserwowane" - ocenia Krawczyk.
Dyskusja o sprawach energetycznych koncentrować się ma wokół relacji UE-Rosja. Krawczyk przypomniał, że Rosja dostarcza ok. 25 proc. zapotrzebowania UE na energię. "To wskazuje na konieczność wypracowania wspólnych zasad współpracy z Rosją" - powiedział. Jego zdaniem, "należy dążyć do ustaleń jak najbliższych Karcie Energetycznej".
UE od dłuższego czasu nalega, by Federacja Rosyjska ratyfikowała Europejską Kartę Energetyczną, podstawowy akt unijny dotyczący rynku energii. Karta przewiduje m.in. liberalizację dostępu do rynków energetycznych państw-sygnatariuszy.
Krawczyk podkreślił, że tematem dwugodzinnego spotkania przywódców UE z Putinem będą właśnie sprawy energetyczne. Podczas uroczystego obiadu zaplanowano wystąpienia trzech mówców: prezydenta Rosji, szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso oraz przedstawiciela Finlandii. Następnie będzie miejsce na - jak powiedział - swobodną dyskusję z udziałem 6-10 osób. Zdaniem Krawczyka, w tej debacie będzie uczestniczył polski prezydent.
"Nie wiemy, o czym będzie mówił prezydent Rosji, a to może określić kierunek rozmów" - powiedział Krawczyk. Dodał, że trudno mu też odpowiedzieć na pytanie, o czym będzie mówił L.Kaczyński.
Polska i niektóre nowe kraje UE uważają, że dotąd w proponowanej unijnej strategii brakuje energetycznej solidarności. Z niepokojem patrzą na rozwój niemiecko-rosyjskiej współpracy gazowej (Gazociąg Północny) nieuzgodnionej z partnerami w Unii.
Według Krawczyka, podczas szczytu nie będzie rozmów bilateralnych. Także spotkanie Lecha Kaczyńskiego z rosyjskim prezydentem ograniczy się jedynie do konwencjonalnego powitania, wspólnego zdjęcia. "To nie jest ta rozmowa, o której mówimy, jesteśmy zainteresowany pełną rozmową" - podkreślił. Spotkanie L.Kaczyńskiego z W.Putinem planowane jest na 2007 r.
W ocenie Krawczyka, dyskusja o innowacyjności w UE związana jest z "niewystarczającą konkurencyjnością Unii, zwłaszcza w porównaniu z USA". Krawczyk zapowiedział, że przywódcy unijny będą też mówić m.in. o Europejskim Instytucie Technologicznym (EIT).
Podczas szczytu, jak powiedział Krawczyk, może być też mowa o migracji; kilka krajów - w tym Hiszpania - będzie chciało poruszyć ten temat. Jak dodał, Wielka Brytania zaproponowała też omówienie sytuacji w objętym walkami i kryzysem humanitarnym regionie Darfur na zachodzie Sudanu.
Dotychczas na unijnych szczytach - z nielicznymi wyjątkami - Polskę reprezentował premier. Tym razem - podkreślił Krawczyk - prezydent i szef rządu podjęli decyzję, że do Lahti pojedzie Lech Kaczyński. Chodzi o to - wyjaśnił - by premier mógł skoncentrować się na sprawach wewnątrz krajowych. Według ministra, "na razie nie zostały podjęte ustalenia czy będzie to stała praktyka, czy decyzja na jeden szczyt".
Piątkowy szczyt podzielony będzie na dwie części - powiedział Krawczyk. Po pierwszej części rozmów, późnym popołudniem, zaplanowano narodowe konferencje prasowe. Po raz drugi przywódcy UE spotkają się z dziennikarzami ze swoich krajów późnym wieczorem. (PAP)
hgt/la/ mag/
