Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent: wierzę, że Ukraina utrzyma kurs prozachodni

0
Podziel się:

Prezydent Lech Kaczyński wierzy, że Ukraina
utrzyma prozachodni kurs, który obrała po Pomarańczowej Rewolucji.
Polska jest pewnym przyjacielem Ukrainy - mówił prezydent w
czwartek.

Prezydent Lech Kaczyński wierzy, że Ukraina utrzyma prozachodni kurs, który obrała po Pomarańczowej Rewolucji. Polska jest pewnym przyjacielem Ukrainy - mówił prezydent w czwartek.

"Wierzę w to, że kurs, który obrała Ukraina po Pomarańczowej Rewolucji, czyli kurs prozachodni, będzie utrzymany. (...) To nie jest kurs prosty. To jest kurs, w ramach którego rządzących Ukrainą, cały naród ukraiński, spotykają niejednokrotnie zdarzenia mało sympatyczne" - mówił Lech Kaczyński na konferencji prasowej w Wadowicach, pytany o ocenę sytuacji na Ukrainie.

"Ale jak się ma pewnych przyjaciół, a Polska jest tu pewnym przyjacielem, to osiągnie się sukces. I tego przede wszystkim narodowi ukraińskiemu i jego władzom życzę" - dodał prezydent.

Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko zdecydował w środę o rozwiązaniu Rady Najwyższej (parlamentu). Przedterminowe wybory parlamentarne na Ukrainie odbędą się 7 grudnia.

Prezydent Juszczenko uzasadniał, że zmuszony jest ogłosić wcześniejsze wybory, gdyż w ciągu 30 dni od rozpadu koalicji rządowej w parlamencie Ukrainy nie powstał nowy sojusz.

Poprzednia koalicja, zwana demokratyczną, a złożona z Bloku premier Julii Tymoszenko i prezydenckiego bloku Nasza Ukraina- Ludowa Samoobrona, rozpadła się na początku września.

Przyczyną była - jak to określił prezydent - "zmowa" Tymoszenko z prorosyjską opozycją, Partią Regionów byłego premiera Wiktora Janukowycza i komunistami. Ugrupowania te w głosowaniu parlamentarnym ograniczyły kompetencje prezydenta i uprościły procedurę jego impeachmentu.

Juszczenko wypomniał to szefowej rządu w wygłoszonym w środę orędziu.

Zdaniem obserwatorów działania Tymoszenko były zemstą za oskarżenie jej o zdradę stanu, polegającą na współpracy z Kremlem. Poszło o milczenie pani premier w sprawie sierpniowego konfliktu między Rosją a Gruzją. Otoczenie Juszczenki orzekło, że Tymoszenko nie komentuje konfliktu, zabiegając o poparcie Moskwy w zaplanowanych za półtora roku wyborach prezydenckich. (PAP)

laz/ mok/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)