Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent: wynik wyborów na Ukrainie potwierdza wolę integracji z UE

0
Podziel się:

#
dochodzi szersza wypowiedź prezydenta
#

# dochodzi szersza wypowiedź prezydenta #

31.10. Warszawa (PAP) - Prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział, że Polska będzie zabiegała o to, by inne kraje UE uznały, iż wynik wyborów na Ukrainie powinien oznaczać rozpoczęcie następnego etapu zbliżenia tego kraju do Unii. Wynik wyborów - ocenił - potwierdza wolę dalszej integracji z UE.

Komorowski powiedział na briefingu prasowym, że wynik wyborczy na Ukrainie potwierdza wolę narodu ukraińskiego w dążeniu do ścisłego wiązania tego kraju - naszego ważnego sąsiada, do UE. Wcześniej w środę prezydent spotkał się z przewodniczącymi misji obserwacyjnych, które monitorowały niedzielne wybory parlamentarne na Ukrainie: Sejmu - posłem Mironem Syczem (PO); Senatu - senatorem Łukaszem Abgarowiczem (PO) oraz Parlamentu Europejskiego - eurodeputowanym Pawłem Kowalem (PJN).

Prezydent podkreślił, że nie usłyszał od nich o ani jednym przypadku fałszerstwa wyborczego. Jak zaznaczył, jest to "bardzo istotne z punktu widzenia oceny przez Polskę i przez inne kraje świata zachodniego wyborów na Ukrainie".

Komorowski ocenił, że choć trzeba zaczekać do ostatecznych wyników, to już dziś można się pozbyć "znacznej części lęku" o przebieg wyborów na Ukrainie. Jego zdaniem widać już bowiem, że nastąpiło daleko idące zbliżenie podanych już niepełnych wyników z efektami badań exit poll.

Według wstępnych wyników wybory wygrała rządząca Partia Regionów, zaś ugrupowania opozycyjne - Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko i Udar boksera Witalija Kliczki, zajęły odpowiednio drugie i trzecie miejsce.

W ocenie prezydenta "efekt wyborów (...) oddaje daleko idący pluralizm poglądów na Ukrainie, stwarza także warunki prawdopodobnie sprzyjające temu, że każda zmiana ustrojowej natury wymagałaby konsensusu między przyszłą koalicją rządzącą a opozycją". Jak ocenił, jest to niesłychanie istotne z punktu widzenia uniknięcia pokus gwałtownych zmian ustroju na Ukrainie.

"Nie da się w świetle dotychczasowych wyników wyborów dokonać gwałtownej zmiany konstytucji bez porozumienia z jakąkolwiek opozycją" - zaznaczył.

Według prezydenta niepełne wyniki potwierdzają też, że na Ukrainie "wygrała w pełni opinia publiczna ukraińska opowiadająca się za utrzymaniem proeuropejskiego kursu Ukrainy". Jak ocenił, tak należy odczytywać dobre wyniki wyborcze partii opozycyjnych, które jednoznacznie opowiadają się za kontynuowaniem procesu zbliżenia Ukrainy do UE. "I to od nacjonalistów począwszy, po partię Udar (Witalija) Kliczki" - powiedział.

Ważne jest - jak dodał prezydent - że także wynik dotychczasowej koalicji rządzącej "można czytać w kontekście deklaracji o woli kontynuowania procesu zbliżania Ukrainy do UE".

"Wynik wyborczy na Ukrainie jest potwierdzeniem woli narodu ukraińskiego w dążeniu do ścisłego wiązania tego kraju, naszego ważnego sąsiada, z tym samym systemem politycznym i gospodarczym, w którym my funkcjonujemy" - powiedział Komorowski.

Jak ocenił, jest to wielkie wyzwanie i zobowiązanie. "Niesłychanie ważne jest, żeby (...) dbać w tej chwili o to, by Ukraina uzyskała ponowną szansę na uczestnictwo w procesie integrowania się Europy poprzez podpisanie i ratyfikowanie umów stowarzyszeniowych" - oświadczył.

"O to będziemy zabiegali. Tak, aby inne kraje europejskie uznały, że wynik wyborów na Ukrainie powinien oznaczać rozpoczęcie następnego etapu zbliżenia Ukrainy do integracji europejskiej" - dodał Komorowski.

Prezydent mówił też, że podczas spotkania usłyszał "liczne zastrzeżenia dotyczące wielu aspektów (ukraińskich) wyborów, tj. utrudniony dostęp do mediów opozycji, jak (też) przebywanie w więzieniu przez liderkę jednej z partii opozycyjnych (Julię Tymoszenko)". Zaznaczył jednak, że "wiele różnych mankamentów" zdarza się w wielu kampaniach wyborczych i jest potem przedmiotem odwołań sądowych. (PAP)

hgt/ ann/ eaw/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)