Monitorowanie sytuacji kryzysowych na świecie, powiadamianie MSZ i naszych placówek dyplomatycznych m.in. o katastrofach naturalnych to zadania Centrum Operacyjnego, którego nowa siedziba została oficjalnie otwarta w poniedziałek.
Z tej okazji siedzibę resortu spraw zagranicznych, gdzie mieści się Centrum, odwiedził prezydent Bronisław Komorowski. "Widać ewidentny przyrost nowoczesności, jeśli chodzi o wyposażenie i sposób funkcjonowania MSZ" - mówił prezydent dziennikarzom.
Jak tłumaczył Komorowski, systemy, które są na wyposażeniu Centrum Operacyjnego, pozwalają na szybkie zebranie informacji i ewentualną szybką reakcję na zaistniałą sytuację kryzysową. Prezydent gratulował szefowi polskiej dyplomacji Radosławowi Sikorskiemu znalezienia sposobu na sfinansowanie tego projektu.
Służbę dyżurną Centrum tworzy kilkanaście osób, które - zmieniając się - śledzą wydarzenia na świecie przez 24 godziny. Od września zespół dysponuje nowoczesnym sprzętem, począwszy od monitorów plazmowych, na oprogramowaniu informatycznym skończywszy.
"Centrum już służy, chociażby przy ostatnim wypadku statku +Chopin+ to dzięki niemu mieliśmy błyskawiczną informację i dzięki tej informacji premier mógł, będąc akurat w Brukseli, dokonać błyskawicznej interwencji u premiera Wielkiej Brytanii - znamy rezultaty: udana akcja ratownicza" - mówił Sikorski.
W pomieszczeniu operacyjnym, tzw. situation room, na kilku ekranach przez całą dobę wyświetlane są polskie i zagraniczne programy informacyjne, takie jak np.: BBC, CNN, France 24, Euronews, Al-Jazeera i wiele innych.
Obecnie pracownicy Centrum mają dostęp do kilkudziesięciu programów telewizyjnych; docelowo ma ich być ok. 200. Ale oprócz śledzenia tego, co dzieje się na ekranach monitorów, dyżurni zobowiązani są także do przeglądania serwisów informacyjnych agencji prasowych.
Jeśli np. media poinformują o jakiejś nadzwyczajnej sytuacji, takiej jak trzęsienie ziemi czy katastrofie komunikacyjnej, jeden z pracowników zespołu wyśle komunikat o tym zdarzeniu do właściwej ambasady lub konsulatu z prośbą o zweryfikowanie, czy dana informacja jest prawdziwa i czy wśród ewentualnych ofiar nie ma Polaków. Drugi dyżurny cały czas monitoruje sytuację.
Taka informacja jest też przesyłana do odpowiednich departamentów w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a - gdy sytuacja tego wymaga - także do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, służby dyżurnej kancelarii premiera, innych instytucji administracji państwowej. W przypadku katastrof naturalnych za granicą powiadamiane jest np. Krajowe Centrum Ratownictwa i Ochrony Ludności, ponieważ może ono zorganizować pomoc.
Dyrektor CO Aleksander Kropiwnicki chwalił się dziennikarzom mapami, które pokazują np. ostatnie trzęsienia ziemi na całym świecie. Na innej z interaktywnych map można z kolei znaleźć informacje o kryzysach politycznych czy epidemiach, które mają miejsce na świecie.
Zespół Centrum ma także do dyspozycji salę wideokonferencyjną, w której będzie można się łączyć z kilkoma rozmówcami, w tym samym czasie, w różnych krajach. Centrum może się w ten sposób łączyć m.in. ze Stałym Przedstawicielstwem przy UE w Brukseli.
W polskim MSZ Centrum Operacyjne powstało we wrześniu 2008 roku, ale nie funkcjonowało jako samodzielne biuro; było jednym z wydziałów Biura Zarządzania Informacją. Inna była także organizacja pracy Centrum ze względu na skromne zasoby kadrowe. Dyżury były jednoosobowe, Centrum mieściło się w jednym małym pokoju.(PAP)
stk/ par/ bk/