Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydium hazardowej komisji śledczej o kolejności przesłuchań

0
Podziel się:

#
dochodzą nazwiska świadków
#

# dochodzą nazwiska świadków #

25.11. Warszawa (PAP) - Wiceministrowie finansów odpowiedzialni za sprawy hazardu w rządach PO, PiS i SLD: Jacek Kapica, Marian Banaś i Jacek Uczkiewicz będą pierwszymi świadkami komisji ds. wyjaśnienia tzw. afery hazardowej - wynika z informacji PAP ze źródeł zbliżonych do komisji.

Kolejność przesłuchań pierwszych świadków ustaliło w środę prezydium komisji śledczej. W przyszłym tygodniu, w czwartek i w piątek, komisja chce przesłuchać w sumie sześć osób, po trzy każdego dnia.

Jacek Kapica od lutego 2008 roku jest podsekretarzem stanu w Ministerstwie Finansów i szefem Służby Celnej. Marian Banaś pełnił funkcję podsekretarza stanu w resorcie finansów od listopada 2005 do stycznia 2008; był również szefem Służby Cywilnej. Jacek Uczkiewicz jako podsekretarz stanu w latach 2001-2004 nadzorował Departament Gier Losowych i Zakładów Wzajemnych w ministerstwie finansów.

Według źródła PAP, przed komisję ma zostać wezwana również m.in. była p.o. zastępcy dyrektora Departamentu Służby Celnej Anna Cendrowska. Nazwisko Cendrowskiej pojawia się w notatce z 2006 r., sporządzonej przez ówczesnego szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysława Gosiewskiego, która trafiła do sejmowych śledczych w ostatnich dniach.

Z notatki wynika, że do polityka PiS z projektem nowelizacji ustawy hazardowej przyszedł ówczesny wiceszef klubu PiS Krzysztof Jurgiel oraz p.o. zastępca dyrektora departamentu służby celnej w Ministerstwie Finansów Anna Cendrowska.

Propozycja, którą przynieśli, zawierała m.in. rozwiązania korzystne z punktu widzenia organizatorów wideoloterii. Cendrowska - jak wynika z notatki - mówiła, że powodem chęci wniesienia tego projektu jako propozycji klubu PiS jest fakt, że departament zajmujący się grami losowymi w MF jest "uwikłany" i złożenie tej nowelizacji drogą rządową byłoby w związku z tym niemożliwe, a ocena tego departamentu stronnicza.

W puli świadków komisji jest ponad 40 nazwisk i niemal codziennie pojawiają się nowe propozycje. W środę PO zapowiedziała, że zaproponuje, by przed komisją stawił się były premier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jednak według źródła PAP ani on, ani żaden z innych znanych świadków nie zostanie wezwany przed komisję dopóki wszyscy śledczy nie otrzymają certyfikatu dostępu do informacji niejawnych.

Oficjalnie o kolejności przesłuchań, po środowym posiedzeniu prezydium komisji, nie chcieli mówić szef komisji Mirosław Sekuła (PO) i jego zastępca Bartosz Arłukowicz (Lewica). Sekuła przyznał, że ta sprawa była dyskutowana.

Po środowym posiedzeniu prezydium wiadomo, że ekspertami komisji nie będą - jak chciało tego PiS - przedstawiciele organizacji pozarządowych, które zajmują się walką z korupcją. Transparency International, Fundacja im. Stefana Batorego, a także Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Obywatela będą jednak współpracować z komisją.

Beata Kempa (PiS) powiedziała w środę PAP, że obecni na posiedzeniu poszerzonego prezydium komisji przedstawiciele organizacji pozarządowych, zadeklarowali, że "bardzo chętnie wspomogą" komisję w pracach, ale nie wydelegują do niej ekspertów, ponieważ nie pozwalają im na to ich wewnętrzne statuty.

"Zaproponowali formułę obserwatorów tzn. w każdej sytuacji, kiedy będą mieli wątpliwości wyartykułują je nam. Zaproponowali ponadto, że jeśli zwrócimy się do nich z jakąś kwestią problematyczną a będą nam umieli odpowiedzieć, to również nam odpowiedzą" - mówiła Kempa, wyjaśniając, na czym miałaby polegać współpraca komisji śledczej z organizacjami pozarządowymi.

Jak z kolei powiedział Sekuła, organizacjom "odpowiada, że są zapraszane na niepubliczne posiedzenia poszerzonego prezydium komisji, odpowiada im również forma współpracy polegająca na tym, że komisja występuje do nich z konkretnymi pytaniami i oni przedstawiają materiały i swoją wiedzę na dany temat".

Jednocześnie zaznaczył, że organizacje niechętnie widzą możliwość zapraszania ich przedstawicieli na posiedzenia komisji, a także nie byliby zadowoleni, gdyby padła propozycja wezwania ich na świadków. Podkreślił jednocześnie, że w obecnej chwili takich zamiarów nie ma żaden z członków komisji.(PAP)

stk/ mzk/ hgt/ ura/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)