Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces b. esbeków: sąd rozważy możliwość wystąpienia do TK

0
Podziel się:

Krakowski sąd w wydziale odwoławczym odroczył
we wtorek rozprawę apelacyjną dwójki byłych funkcjonariuszy SB,
oskarżonych o znęcanie się nad zatrzymanym opozycjonistą.

Krakowski sąd w wydziale odwoławczym odroczył we wtorek rozprawę apelacyjną dwójki byłych funkcjonariuszy SB, oskarżonych o znęcanie się nad zatrzymanym opozycjonistą.

Na wyznaczonym na styczeń posiedzeniu sąd postanowił rozważyć zasadność i celowość zwrócenia się z zapytaniem do Trybunału Konstytucyjnego co do zgodności art. 4 ustawy o IPN z art. 2, 42 i 44 Konstytucji RP.

Chodzi o zgodność z konstytucją zapisów, które przewidują odstępstwa od ogólnych zasad Kodeksu Postępowania Karnego i nie pozwalają stosować wobec oskarżonych względniejszej, tj. korzystniejszej dla nich ustawy, w tym przypadku w sprawie przedawnienia.

W obecnej sytuacji bowiem termin przedawnienia czynów, biegnący od 1990 roku w przypadku zwykłego przestępcy, wynosiłby 5 lat, a w przypadku oskarżonych byłych funkcjonariuszy SB - 40 lat.

Sąd na styczniowym posiedzeniu wysłucha stanowisk stron: przedstawiciela IPN - który jest oskarżycielem publicznym w tej sprawie i obrońców oskarżonych.

Sprawa dotyczy dwóch byłych funkcjonariuszy SB, oskarżonych o psychiczne i fizyczne znęcanie się w 1980 roku nad zatrzymanym działaczem opozycji. W marcu sąd pierwszej instancji skazał ich na kary dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat i kary finansowe. Od wyroku odwołali się obrońcy oskarżonych.

Akt oskarżenia w tej sprawie skierował do sądu krakowski oddział IPN. Oskarżył w nim byłych funkcjonariuszy SB - Edwarda W. i Marka K. o to, że 8 lipca 1980 r. w Krakowie, jako funkcjonariusze państwa komunistycznego, razem z nieustalonym funkcjonariuszem Milicji Obywatelskiej znęcali się fizycznie i psychicznie nad zatrzymanym Pawłem Witkowskim.

Według IPN wielokrotnie uderzali pokrzywdzonego pięścią w brzuch oraz otwartą ręką w twarz, szarpali za brodę i wyrywali włosy z głowy. Mieli też uderzać głową zatrzymanego o ścianę, kopać go po nogach i stawać obcasami butów na palce stóp, a także wielokrotnie znieważać go i grozić pozbawieniem życia.

W śledztwie żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy. Obaj zaprzeczyli, by znęcali się nad Witkowskim. Takie stanowisko podtrzymali przed sądem.

Uzasadniając wyrok sąd pierwszej instancji stwierdził, że choć bezpośrednich świadków pobicia nie było, to jednak zeznania pokrzywdzonego oraz innych osób, które znały tę sprawę z drugiej ręki, są wiarygodne. Według sądu, funkcjonariusze SB, którzy w lipcu 1980 r. przesłuchiwali Witkowskiego, chcieli wymusić jego zeznania, ale motywacja ich działań jest bez znaczenia, bo bicie, szarpanie, popychanie i poniżanie było i jest przestępstwem.

Na mocy wyroku oskarżeni mieli także zapłacić po 9 tys. zł grzywny. Ponadto Marek K. ma zapłacić na rzecz pokrzywdzonego 8 tys. zł nawiązki, a Edward W. - 10 tys. zł.

Pokrzywdzony Paweł Witkowski mówił PAP, że złożył zawiadomienie w sprawie brutalnego przesłuchania sprzed lat do krakowskiego IPN po tym, jak z mediów dowiedział się, że w podobnych sprawach "zapadają realne wyroki". (PAP)

hp/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)